One Direction

One Direction
LoveHarry ; *

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Rozdział 4 " Hiszpanio Witaj "

Wyszłam z pokoju Zayna i poszłam do siebie.. Wyciągnęłam walizkę weszłam do garderoby i zaczęłam się pakować. W między czasie włączyłam muzykę. Leciały prawie same piosenki chłopaków. Kochałam ich piosenki, płynęły z ich serca. Mieli talent i cieszę się że namówiłam ich aby zgłosili się do X Factor. Nim się obejrzałam była 17:50. Za 10 minut będą chłopaki a ja jeszcze się nie wykąpałam. Pięknie. Pomyślałam. Zamknęłam torbę. Włączyłam dalej piosenki chłopaków na Maksa.. Weszłam do łazienki i wzięłam dosyć szybki prysznic. Owinęłam się ręcznikiem i weszłam do pokoju. Zobaczyłam w nim Liama.
-Co ty tu robisz?- zapytałam.
- Przyszedłem po twoją torbę. Zayn mnie prosił.- powiedział patrząc się na mnie.
- Aaaa.. eee… noo… yy… Wszyscy już jesteście?- zapytałam trochę się jąkając.
- Tak. Czekamy tylko na ciebie. Więc pospiesz się jeżeli nie chcesz się spóźnić.- powiedział Liam uśmiechając się i patrząc na mnie.
- Tak.. To ja cię przepraszam, Pójdę się ubrać. – powiedziałam z rumieńcami na policzkach.
- To ja przepraszam. Pójdę już.- powiedział..
Liam wyszedł a poszłam się ubrać ubrałam to :
http://blogi.kotek.pl/tagi/zestawy+ubra%F1/212524 ( Pierwszy zestaw). Zrobiłam sobie lekki makijaż. Włosy spięłam w trochę rozwalonego warkocza. Psiknęłam się perfumami. Do torby włożyłam pieniądze, telefon, Mp4, chusteczki itp.  Zamknęłam drzwi do swojego pokoju i zeszłam na dół.. Była 18:29. No zdążyłam . Pomyślałam.
- To co możemy jechać?- zapytał Harry.
- Jasne.- odpowiedziałam z uśmiechem.
 Wyszliśmy z domu i udaliśmy się do samochodu Zayna. Usiedliśmy na tych samych miejscach co w drodze na zakupy. Zapieliśmy pasy  i chłopcy rozmawiali o jakiś tematach które za bardzo mnie nie interesowały. Wyjęłam swoją Mp4 i słucham muzyki.. Nagle auto się zatrzymało zobaczyłam, że jesteśmy na lotnisku. Mimowolnie się uśmiechnęłam. Byłam bardzo ciekawa gdzie chłopcy mnie zabierają.
- Emilie wysiadamy.- powiedział z zabójczym uśmiechem Liam.
- A tak.. Już. -Powiedziałam wysiadając.
 Zabraliśmy swoje torby na wózek i udaliśmy się w kierunku samolotu.. W drodze rozmawialiśmy, śmialiśmy się w najlepsze. Gdy wchodziliśmy do samolotu. Zobaczyłam, że lecimy nim sami i że jest on moich, znaczy naszych rodziców. Nie miałam problemów z lataniem samolotem.  Bardzo je lubiłam. Usiedliśmy w takiej kolejności:  Niall, Harry, Louis, Zayn ja i Liam. Gdy tylko wystartowaliśmy zaczęliśmy szukać jakiegoś ciekawego filmu.
- To jakieś propozycje?- zapytał Niall.
- Mam tylko jedną prośbę niech to nie będzie horror. Proszę was.- powiedziałam patrząc się po kolei na chłopaków.
- Ale Emilie nic ci się nie stanie. Patrz ilu masz przystojnych ochroniarzy. – powiedział Louis. Wszyscy się roześmiali. Tak Louis był bardzo świetnych chłopakiem. Umiał człowieka rozbawić..
- No dobra niech wam będzie.- opowiedziałam obojętnie.
- To co może „ Sanktuarium” ?- zapytał Harry patrząc na mnie i chłopaków.
- Jasne.- odpowiedzieli chłopcy.
 Film się zaczął. Nie miałam ochoty go oglądać, strasznie bałam się horrorów. Popatrzyłam na Zayna i zapytałam.
- Powiesz mi gdzie lecimy.?
- Mała to jest niespodzianka.- odpowiedział mi mój brat i wrócił do oglądania filmu.
 Byłam trochę zmęczona więc postanowiłam się zdrzemnąć.  Zamknęłam oczy i odpłynęłam. Śnił mi się Liam. Byliśmy gdzieś na plaży.. Słońce zachodziło. Wtedy Liam mi powiedział że mnie Kocha.  Nagle obudziłam się. Zobaczyłam że chłopaki oglądają jakąś komedię. NO ładnie pomyślałam jak ja nie spałam to nie chcieli jej włączyć. Zobaczyłam że leżę na kolanach Liama. Spojrzałam na niego uśmiechnął się do mnie. Ja odwzajemniłam ten uśmiech.
- Widzę że już wstałaś.- powiedział patrzą mi się w oczy.
- Tak. I Przepraszam że spałam na twoich nogach.- powiedziałam i usiadłam na kanapie.
- Nie masz za co przepraszać. Ładnie wyglądasz jak śpisz.- odpowiedział z uśmiechem Liam.
Zarumieniłam się. Od kiedy wzięło go na mówienie takich rzeczy ?.. Zdziwiłam się..
- No już jesteśmy.- powiedział zadowolony Louis.
-  Hiszpanio Witaj ! – krzyknął Niall z uśmiechem
- Wstałam poprawiłam włosy i wysiedliśmy z samolotu. Jak tu pięknie.- powiedziałam rozglądając się po okolicy.
- CZy kiedykolwiek wybrałem brzydkie miejsce na wakacje ? –zapytał śmiejąc się Zayn.
- NO do tej pory nie bracie.- powiedziałam całując go w policzek. Po czym dodałam.- Dziękuję ci za wszystko.
- Nie ma za co.. Pamiętaj że możesz na mnie liczyć w każdej sytuacji.- powiedział całując mnie w czoło.
 Gdy wyciągnęli nasze bagaże udaliśmy się do samochodu. Skąd on się tu wziął.? No nic.. Ważne że mamy czym dojechać do hotelu..
Wsiedliśmy do auta w dobrych humorach. Gdy zatrzymaliśmy się. Wysiadając zobaczyłam 6gwiazdkowy hotel. Fakt gdy wyjeżdżaliśmy gdzieś zawsze w takich bywaliśmy, ale ten miał coś w sobie wyjątkowego. Czułam że będą to wyjątkowe wakacje.
Poszliśmy do recepcji.
- Poproszę rezerwację na pana Mailk.- powiedział Zayn do recepcjonistki.
- A tak. Już daję klucze.- odpowiedziała  recepcjonistka.
Zayn wziął klucze. Był trochę zdziwiony że ma tylko 3 ale pewnie są po dwa łóżka w pokoju. Dostałam swój klucz i poszłam do pokoju. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam wielko łóżko tak jakby małżeńskie. Byłam w szoku. Chłopcy też takie mają? Zapytałam się w myślach. Zostawiłam torby. Zamknęłam pokój. I poszłam do Zayna i reszty. Weszłam do pokoju który Zayn miał z Louisem i zaczełam się śmiać.
- No ładnie braciszku nie wiedziałam że zmieniłeś orientację.- powiedziałam śmiejąc się w najlepsze z chłopaków, ponieważ mieli takie łóżko jak ja.
- To nie jest śmieszne Emilie.- powiedział wkurzony Zayn.
- Wszyscy mamy takie pokoje?- zapytał Harry wchodząc do pokoju chłopaków.
-No to ładnie gdzie ja mam spać? – zapytał oburzony Liam.
Spojrzałam na niego i powiedziałam.
- Chyba tylko ja mam sama pokój.
- Ale przecież nie mogę spać z tobą. Zayn by mnie chyba zabił.- powiedział Liam patrząc na mnie i Zayna.
- Nie mam wyjścia musze się zgodzić. Jest już 11 w nocy. Nie będziemy się kłócić z tą babką. Jutro to wyjaśnimy. Tylko nie róbcie mi tam dzieci.- powiedział ze śmiechem  Zayn.
- Nie mam zamiaru zmarnować sobie życia. – powiedziałam mierząc wzrokiem mojego brata.
- Chodź Liam.- powiedziałam ciągnąc chłopaka za rękę.
Weszliśmy do pokoju wypakowaliśmy swoje rzeczy.
- To ja pójdę się wykąpać jest już 1 w nocy.- powiedziałam wchodząc do łazienki.
- Jasne.- odpowiedział Liam.
 Zmyłam makijaż wzięłam 30minutową kąpiel. Rozczesałam włosy. Byłam na siebie zła bo zawsze śpię w dłuższej koszulce i samych majtkach. Takie same piżamy zabrałam na wakacje.. Trudno. Pomyślałam. Koszulka zakrywała mi ledwo pośladki.
- Teraz twoja kolej.- powiedziałam wchodząc do pokoju. Lecz zobaczyłam że Liam już śpi.
Trudno nie będą go budzić. Pomyślałam. Weszłam do łóżka. Próbowałam zasnąć lecz nie mogłam. Budziłam się co 10 minut.. Spojrzałam na zegarek była 3:00.. Godzina duchów. Pomyślałam. W tej chwili przypomniał mi się film „ Egzorcyzmy”.. Strasznie się przestraszyłam. Spojrzałam na okno. Błyskało się.. Cudownie pomyślałam. Cała się trzęsłam. Było mi strasznie zimno. NIe mogłam zasnąć. Nie chciałam budzić Liama. Pomyślałby że jestem jaką histeryczką.  Chciałam się do niego przytulić. Nagle zobaczyłam że obraca się w moją stronę.
- Emilie ? Co się stało? Cała drżysz.- zapytał patrząc na mnie.
- Jest 3:10. Godzina duchów..Przypomniał mi się ten film „Egzorcyzmy” i jeszcze  strasznie boję się burzy. Spójrz.. Błyska się i jeszcze grzmi…- powiedziałam patrząc się  na Liama.
- Nie bój się. Nic ci się nie stanie. Jestem przy tobie. Chodź tu.. – powiedział klepiąc miejsce bliżej siebie. Było mi strasznie głupio, ale chciałam jak najszybciej zasnąć. Przybliżyłam się do Liama. On objął mnie ręką. Wtuliłam się w jego nagi tors. Spał bez koszulki. Czułam się bezpiecznie.
- Dobranoc.- powiedział.
- Dobranoc. – powiedziałam z uśmiechem. Po krótkim czasie zasnęłam.

__________________________________________________________________
No to jest już 4 rozdział.; ))

Zapraszam do czytania ; *

Pozdrawiam Emilie ; ))

2 komentarze:

  1. Wiem ze dawno skończyła
    Tego bloga ale moim zdaniem czarna czcionka nie pasuje

    OdpowiedzUsuń