Po 5h godzinach drogi byliśmy we Sztokholmie. Droga minęła nam dosyć wesoło. Zajechaliśmy przed wielki budynek, który jak się domyślałam był hotelem w których mieszkali chłopcy w czasie koncertów. Spojrzałam przez okno, gdzie stały tysiące ludzi. Przeraziłam się.
- Spokojnie. Trzymaj się mnie, a będzie dobrze.- powiedział Louis i wysiadł z auta, otworzył mi drzwi i wysiadłam. To samo zrobił Zayn i Nicola. Szliśmy obok tych ludzi i zdałam sobie sprawę, że za chwilę muszę powiedzieć Liamowi prawdę. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, na samą myśl łza spłynęła po moim policzku. Na szczęście mam nadzieję, że paparazzi tego nie widzieli. Weszliśmy do hotelu, wsiedliśmy do windy i udaliśmy się na 6 piętro, gdzie jak się domyślałam mieszkali tymczasowo moi przyjaciele. Udaliśmy się wzdłuż korytarza, po chwili Louis zatrzymał się i otworzył drzwi. Weszliśmy i zobaczyłam uśmiechniętego Liama, który trzymał bukiet czerwonych róż w ręce.
- Cieszę się, że mogę cię zobaczyć.- powiedział całując mnie namiętnie i wręczając piękne kwiaty.
- Też cieszę się, że cię widzę, ale z jakiej to okazji?- zapytałam patrząc na Liama.
- Bez okazji.- powiedział całując mnie w czoło.- A jak tam nasze maleństwo?- zapytał po chwili dotykając mojego brzucha. Czułam jak do moich oczu napływają łzy. Spojrzałam na Louisa, po chwili na Liama i wybiegłam z pokoju. Nie mogłam czekać na windę więc postanowiłam zbiec schodami.
- Emilie. Poczekaj.!- krzyczał Liam. Nie wiedziałam jak mam mu to powiedzieć. Po pewnym upływie czasu usiadłam na schodach i schowałam twarz w dłonie. Poczułam, że ktoś mnie obejmuje. Wiedziałam, że to Liam. Nic nie powiedział tylko przytulił mnie z całej siły i pocałował w czubek głowy. Wytarłam swoje policzki od łez i spojrzałam na chłopaka.
- Umarło.- powiedziałam i spuściłam głowę.
- Ale jak to się stało? Dlaczego?- zapytał podnosząc mój bod brudek.
- Nie dostawało wystarczającej ilości tlenu.- powiedziałam i znów zaczęłam płakać.
- Cii.. Będzie dobrze.- powiedział Liam patrząc w moje oczy. Siedzieliśmy tak z dobre 40 minut. Po tym czasie ogarnęłam się i spojrzałam na chłopaka.
- Wracajmy.- powiedziałam. Liam wstał i objął mnie ramieniem. Cieszyłam się, że go mam. Mimo tego ile przeszliśmy w naszym związku kochałam go i wiedziałam, że kochać będę. Wróciliśmy do pokoju, w którym wszyscy siedzieli jak na szpilkach. Spojrzałam na Louisa, Zayna i Nicole. Wiedziałam, że chcą wiedzieć, czy powiedziałam Liamowi prawdę. Kiwnęłam głową na tak i lekko uśmiechnęłam się w stronę Harrego i Nialla.
- Wiesz z nami się nie przywitałaś.- powiedział Harry ruszając brwiami.
- Przepraszam, miałam ciężki dni.- powiedziałam i podeszłam do chłopaków przytulając ich i całując w policzek.- Tęskniłam za wami i za waszymi dowcipami.- powiedziałam patrząc na moich przyjaciół. Siedzieliśmy tak do drugiej w nocy rozmawiając i śmiejąc się. Jak za dawnych czasów. Około 3 w nocy poszliśmy spać.
Następnego dnia:
Obudziłam się i spojrzałam na chłopaka, który jeszcze spał. Wyglądał tak słodko, że musiałam zrobić mu zdjęcie. Po zrobieniu zdjęcia, udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, zrobiłam lekki makijaż. Włosy zostawiłam rozpuszczone a końcówki lekko podkręciłam. Ubrałam to: http://trendyfashion.blox.pl/html ( drugi strój ; )) ). Wyszłam z łazienki i postanowiłam wejść na laptopa. Nie wiem dlaczego i po co, ale zaczęłam sprawdzać serwisy plotkarskie. Wiedzieli, że jestem w ciąży, lecz nie wiedzieli, że straciłam dziecko. Poczułam, że ktoś mnie obejmuje. Spojrzałam w stronę chłopaka, który uśmiechnął się i pocałował w policzek. Odłożyłam laptopa i wstałam z łóżka.
- Wstawaj śpiochu.- powiedziałam ściągając kołdrę w łóżka.
- Emilie, proszę cię.- powiedział Liam próbując zabrać kołdrę.
- Ja cię też proszę.- powiedziałam bardziej stanowczym tonem.
- Kotku, daj mi spać.- powiedział podchodząc do mnie i zabierając kołdrę.
- Ja przyjechałam, a ty masz zamiar spać? Jest 11:30.- powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko.
- No do 13:30 pośpię. – powiedział Liam i wziął kołdrę ode mnie.
- Jak sobie chcesz.- powiedziałam i wyszłam z pokoju. Na korytarzu spotkałam Harrego.
- Cześć.- powiedział uśmiechając się.
- Hej, gdzie idziesz?- zapytałam patrząc na chłopaka.
- Miałem zamiar iść do sklepu, a ty ?- odpowiedział pytaniem na pytanie.
- Ja nie wiem. Liam śpi i nie chce wstać, a ja wyszłam z pokoju.- powiedziałam i wsiedliśmy do windy.
- To chodź ze mną.- powiedział Harry z uśmiechem.
- Czemu nie.- powiedziałam i po chwili byliśmy przed hotelem. Szliśmy śmiejąc się i rozmawiając. Harry kupił jakieś napoje i wróciliśmy do hotelu. Dowiedziałam się, że dzisiaj o 18:00 mają koncert.
Wróciłam do pokoju, w którym spał Liam. Spojrzałam na zegarek w telefonie była 13:05.
-Liam ! Wstawaj. ! – mówiłam do chłopaka lekko nim potrząsając.
- Ja chcę spać.- powiedział i przewrócił się na drugi bok. Stwierdziłam, że skoro on zawsze przesypia w trasie większość dnia to chyba powinnam wrócić do domu. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę!- krzyknęłam i po chwili w pokoju znalazł się cały zespół i Nicola.
- Co robicie?- zapytał Louis.
- Ja się nudzę, a Liam jak widać śpi.- powiedziałam pokazując na chłopaka.
- Daj mi kilka sekund.- powiedział Louis. Wziął wazon z kwiatami stojący na stoliku. Wyjął z niego kwiaty i położył na stole. Podszedł z wazonem do Liama i wylał na niego całą wodę, która była w wazonie.
- Co jest?!- zapytał zszokowany Liam.
- Wiesz, która jest godzina? Właśnie wybieramy się na obiad a potem mamy koncert człowieku.! – krzyknął Louis.
- Już wstaje.- powiedział i zniknął za drzwiami łazienki. Przez ten czas ciągle się śmialiśmy i rozmawialiśmy o głupotach. Po 20 minutach Liam wyszedł z łazienki. Wszyscy w dobrych humor udaliśmy się do restauracji. Zamówiliśmy sobie obiad i rozmawialiśmy o koncercie chłopaków. Czas leciał niesamowicie szybko. Po zjedzonym posiłku wróciliśmy do hotelu. Mieliśmy 1h na przyszykowanie się. Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i zrobiłam nowy makijaż. Ubrałam się w to : http://niewielka.blogi.kotek.pl/2011/03/szkola ( pierwszy zestaw). Włosy zostawiłam rozpuszczone. Po 30 minutach wyszłam z łazienki. Liam podszedł do mnie i objął w pasie.
- Ślicznie wyglądasz.- powiedział składając na moich ustach namiętny pocałunek.
- Dziękuję.- powiedziałam z uśmiechem.- idź się przyszykuj.- dodałam po chwili.
- Już idę.- powiedział i zniknął za drzwiami łazienki. Ja w tym czasie do torby włożyłam telefon, portfel, swoją Mp4 i różne potrzebne rzeczy. Po 20 minutach mój chłopak wyszedł z łazienki. Wyglądał tak: http://www.sugarscape.com/node/616756 . Uśmiechnęłam sie i po kilku minutach wyszliśmy za rękę z pokoju. W holu czekali na nas przyjaciele. Wszyscy razem wsiedliśmy do busa chłopaków i udaliśmy się do hali, gdzie miał odbyć się koncert One Direction. W samochodzie Niall i Louis opowiadali śmieszne historie, z których śmialiśmy się jak nigdy. Po 40min drogi dojechaliśmy. Wysiedliśmy i znów tysiące zdjęć i pytań. Chłopcy odpowiedzieli na kilka pytań i rozdali autografy. Następnie wszyscy udaliśmy się do pokoju w którym spędzali czas przed koncertami.
Do koncertu zostało 5 minut. Wyszliśmy z pokoju, którym spędziliśmy i udaliśmy się w kierunku sceny.
- Powodzenia.- powiedziałam do Liama całując go w policzek.
- Nie dziękuję.- odpowiedział i przytulił mnie po chwili usłyszeliśmy głos jakiegoś faceta.
- Jesteście gotowi na koncert One Direction.?- krzyknął po czym usłyszeliśmy piski dobiegające z Sali.- Przed wami wspaniali chłopcy z One Direction!- znów krzyknął i zaczęła lecieć muzyka do piosenki What Makes You Beautiful. Razem z Nicolą stałyśmy z tyłu sceny patrząc na chłopaków. W czasie koncertu rozmawiałam z Nicolę o wszystkich sprawach. Najbardziej ciekawiło nas to gdzie podziewa się nasza przyjaciółka Selena. Nie odbiera naszych telefonów, ani sama nie dzwoni. Czas leciał niesamowicie szybko. Po 2h godzinach chłopcy zeszli ze sceny z bananami na twarzy. Czekało ich teraz rozdanie autografów i chwila z tymi, którzy mieli wejściówki za kulisy. Wróciłyśmy z Nicolą do pokoju w którym siedzieliśmy przed koncertem. Wzięłyśmy laptopa, który leżał na stoliku i oglądałyśmy śmieszne filmiki na Youtube. Po 40 minutach wrócili chłopcy.
- Matko padam na twarz.- powiedział Harry rzucając się na kanapę.
- Jestem totalnie zmęczony.- powiedział Liam siadając obok mnie i całując w policzek.
- Jeszcze spotkanie z tymi, którzy mają wejściówki.- powiedziałam patrząc na chłopaków.
- Nie daję rady.- powiedział Louis. Po chwili usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Wszyscy domyśliliśmy się, że to fanki lecz nikt nie szedł otworzyć drzwi. Po 2minutach sama wstałam i poszłam otworzyć drzwi. Dziewczyny gdy mnie zobaczyły zrobiły dziwną minę i od razu spojrzały na mój brzuch. Wiedziałam, że nie powinnam, ale zmierzyłam ze wzrokiem i wróciłam na swoje miejsce.
- Cześć dziewczyny.- powiedział Zayn i zaczął podpisywać dziewczynom koszulki. Jedna dziewczyna zwróciła moją uwagę. Zaczęła kleić się do mojego chłopaka. Była naprawdę blisko, a Liam odsuwał się jak najdalej mógł. W końcu się wkurzyłam. Zaczęłam udawać, że kaszlę i znów zmierzyłam dziewczynę wzrokiem. Miałam w dupie to, że będą pisały, że jestem niemiła dla fanek One Direction ale zwisało mi to. Nie będzie jakaś idiotka podrywać mi chłopaka. Chłopcy rozdali autografy i rozmawiali chwilę z dziewczynami. W końcu padło pytanie.
- Emilie jesteś w ciąży? Jak będzie nazywało się wasze dziecko?- zapytała ta, która kleiła się do Liama.
- Nie jestem w ciąży.- odpowiedziałam i łza spłynęła po moim policzku. Spojrzałam na Liama i wyszłam z pokoju. Po chwili doszła do mnie Nicola.
- Nie przejmuj się nią to idiotka.- powiedziała przyjaciółka przytulając mnie.
- Widziałaś jak kleiła się do Liama?- zapytałam i spojrzałam na Nicolę.
- Widziałam, ale widziałam też, że on ją odpychał. – powiedziała dziewczyna z lekkim uśmiechem.- Chodź wracajmy na pewno już skończyli.- dodała po chwili i wróciłyśmy do pokoju. Gdy tylko otworzyłam drzwi zobaczyłam, że ona całuje go w policzek. Wkurzyłam się. Co za nienormalna lafirynda. Myśli sobie, że może wszystko. Podeszłam do nich wkurzona i zmierzyłam wzrokiem.
- Chyba powinnaś iść.- powiedziałam patrząc jakbym chciała ją zabić.
- Jestem tu dla chłopaków nie dla ciebie.- powiedziała z chytrym uśmieszkiem.
- Wyjdź stąd!- krzyknęłam i pokazałam jej drzwi.
- Chyba sobie kpisz.- powiedziała i znów zbliżyła się do Liama.
- Daruj sobie.- powiedział i podszedł do mnie. Uśmiechnął się i pocałował w usta. Spojrzałam na tą wariatkę i zaśmiałam się. Zobaczyłam, że wszyscy obecni w pokoju patrzą na mnie.
- Oby to dziecko ci zdechło!- krzyknęła i podeszła do mnie .- Nie wiem jak on mógł się z tobą przespać. Widocznie był pijany. – dodała po chwili.
- Przegięłaś.- powiedziałam i dałam jej z liścia.
- Wyjdź stąd!- krzyknął Liam. Po chwili w pokoju zjawiła się ochrona i wyprowadziła to idiotkę w pokoju. Usiadłam na kanapie a obok mnie Liam. Przytulił i pocałował w czubek głowy. Fanki chłopaków po 5 minutach wyszły.
- Przepraszam.- powiedziałam patrząc na chłopaków.
- Nic się nie stało.- powiedział Harry z uśmiechem.
- Należało się jej.- powiedział Louis.
- Wracajmy.- powiedziała Nicola i wtuliła się w Zayna. Wyszliśmy z pokoju i wyszliśmy przed budynek gdzie dalej było pełno fanek i paparazzi. Spojrzałam na Liama. Uśmiechnął się. Przytulił mnie i udaliśmy się prosto do samochodu. Gdy wszyscy już siedzieli ruszyliśmy. Położyłam głowę na kolanach Liama i zasnęłam.
___________________________________________________
Trochę dziwny ten rozdział,ale niech już będzie.
Zrobimy tak, jeżeli będzie powyżej 10 komentarzy pod tym rozdziałem kolejny dodam dzisiaj wieczorem ; ))
Zobaczymy czy chcecie kolejny rozdział.
Całuję,
Emilie ;*
Śliczny jest ten rozdział ;**** Liam nawet dobrze zniósł śmierć swojego dziecka... Ciekawe, co dalej się wydarzy pomiędzy nimi. <3 Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj będzie ten nowy rozdział. ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;D
P.S. Twój blog nigdy mi się nie znudzi. xxx
Nie jest dziwny, tylko wspaniały :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle dużo się dzieje. Miło ,że tak bardzo Liam ja wspiera. Czekam na next.Zapraszam na pierwszy odcinek ! dance-with-me-tonight.blogspot.com Pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń