One Direction

One Direction
LoveHarry ; *

sobota, 21 stycznia 2012

Rozdział 23

               Był pierwszy dzień świąt. Obudziłam się o 10:30. Spojrzałam za okno. Było biało. Nareszcie spadł śnieg. Uśmiechnęłam się mimowolnie i poszłam do łazienki. Wzięłam szybko prysznic i poszłam do garderoby. Postanowiłam ubrać to : http://wd6.photoblog.pl/np3/201109/85/103873995.jpg . Zrobiłam sobie lekki makijaż a włosy zostawiłam rozpuszczone. Do walizki dołożyłam jeszcze kilka rzeczy, poczym zamknęłam ją i zeszłam na dół. W kuchni spotkałam mojego brata i Chrisa.
- Co byś zjadła na śniadanie?- zapytał z uśmiechem Chris.
- Może naleśniki?- zapytałam patrząc na Zayna, który dzisiaj był chyba z złym humorze.
- Już się robi.- powiedział Chris i zaczął robić mi naleśniki.
- Co jest?- zapytałam Zayna szturchając go lekko w ramię.
- Nic..- odpowiedział i udał się w stronę schodów. Bez żadnego słowa poszłam za nim. Wszedł do pokoju i położył się na łóżku. Usiadłam obok niego i siedzieliśmy w ciszy przez jakieś 20min.
- Zayn. Proszę cię powiedz co się stało.-  powiedziałam patrząc na niego.
- Jakoś wiesz, chcę coś ze sobą zrobić, ale nie wiem jeszcze co. – powiedział patrząc mi w oczy.
- Ale w jakim sensie?- zapytałam spoglądając co chwilę na Zayna.
- No wiem chciałbym coś zmienić w swoim życiu.- odpowiedział i wstał z łóżka.
- Ale nie chcesz zrywać z Nicolą prawda?- zapytałam z lekkim szokiem.
- Nie no jasne że nie. Kocham ją przecież.- powiedział z uśmiechem.
- No to się cieszę. Kurcze musze się zbierać zaraz przyjdzie Liam.- powiedziałam i wyszłam z pokoju Zayna. Poszłam do kuchni i zjadłam naleśniki, które zrobił mi Chris. Następnie usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam drzwi i uśmiechnęłam się mimowolnie.
- Cześć- powiedziałam całując chłopaka w policzek.
- Gotowa?- zapytał przytulając mnie.
- Jasne. Pójdę tylko po torbę i możemy jechać.- powiedziałam kierując się w stronę schodów.
- Poczekaj pomogę ci.- powiedział Liam i poszedł za mną do pokoju, gdy weszliśmy do pokoju zaznał jakby lekkiego szoku.
- Co jest?- zapytałam podchodząc do chłopaka.
- Ty chyba żartujesz. Jedziemy tam na tydzień. A ty masz aż 3 walizki.- powiedział śmiejąc się Liam.
- No co muszę ładnie wyglądać przy twojej rodzinie.- powiedziałam pokazując mu język.
- Ty zawsze wyglądasz pięknie. Czy to jest 4 rano czy 12 w południe.- powiedział całując mnie w usta.
- Dziękuję.- powiedziałam i przytuliłam chłopaka, poczym zanieśliśmy walizki do samochodu Liama. Wróciliśmy do domu by pożegnać się z Chrisem i Zaynem mieliśmy wrócić w po nowym roku. Na samą myśl, że spędzimy ten czas tylko we dwoje uśmiechałam się. Wzięłam torbę ze stolika i wyszliśmy.  Wsiedliśmy do samochodu i czekała nas 6h droga do Polski. Przez cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się w najlepsze. Po 4h drogi postanowiliśmy zrobić sobie przerwę na obiad. Weszliśmy do jakieś restauracji i zamówiliśmy sobie obiad.
- Wiesz trochę się denerwuję spotkaniem twojej rodziny.- powiedziałam popijając colę.
- Nie masz czym. Przez telefon mówili, że bardzo się cieszą że cię poznają.- powiedział Liam patrząc mi w oczy i uśmiechając się przy tym nieziemsko.
- A co mieli innego powiedzieć.- powiedziałam i zaczęliśmy jeść obiad, który przyniósł nam kelner.
- Emilie przecież bardzo cię polubią, a ja chcę spędzić z tobą resztę swojego życia, także kiedyś i tak musiałabyś ich poznać.- powiedział z uśmiechem chłopak.
- No niby tak, ale pamiętaj że moja rodzina cię nie ominie.- powiedziałam ze śmiechem.
-Już się boję.- powiedział śmiejąc się Liam.
- No to co jedziemy?- zapytałam wstając od stołu.
- Jasne.- odpowiedział Liam i położył pieniądze na stoliku. Wyszliśmy z restauracji i udaliśmy w kierunku samochodu.
- Wiesz może ja poprowadzę. Jechałeś już 4h.- powiedziałam do chłopaka biorąc do niego kluczyki.
- No jak chcesz.- powiedziałam z uśmiechem. No to usiadłam na miejscu kierowcy a Liam na miejscu pasażera.  Rozmawialiśmy przez te 2h o jego rodzinie.  Po upływie 2,5h dotarliśmy pod dom, który był przystrojony światełkami i innymi ładnymi ozdobami świątecznymi. Założyliśmy kurtki i wyszliśmy z samochodu. Zamknęłam auto i poszłam razem z Liamem do domu jego ciotki. Chłopak zapukał a otworzyłam nam ładna dziewczyna w wieku 12 lat.
- Cześć  Klaudia.- powiedział Liam przytulając kuzynkę. – To jest Emilie.- dodał po chwili. Dziewczynka podeszła  i się przytuliła.
- Cześć.- powiedziałam z uśmiechem.
- Hej.- powiedziała poczym weszliśmy do salonu, gdzie było strasznie dużo ludzi. Liam przedstawił mnie każdej osobie. Rozmawialiśmy i dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy na temat mojego chłopaka. Wszyscy wydawali się tacy mili i sympatyczni. Około godziny 22:30. Rodzina, która przyszła do ciotki Liama wyszła. Razem z Liamem poszliśmy po bagaże. Jego ciocia (Sylwia) wskazałam pokój w którym mieliśmy spać.
- Nie przeszkadza wam że będziecie spali razem?- zapytała gdy weszliśmy do pokoju.
- Nie.- odpowiedzieliśmy razem z uśmiechem.
- No to miłej nocy. Gdybyście czegoś potrzebowali to powiedzcie.- powiedziała kobieta i wyszła.
- No to co idziemy spać.- powiedziałam podchodząc do walizki wyciągając z niej koszulkę i krótkie spodenki.- Zaraz wrócę.- dodałam po chwili i udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i zmyłam makijaż. Po 30minutach wróciłam do pokoju. Zastałam leżącego na łóżku chłopaka. Pomyślałam że zasnął, więc wdrapałam się po cichu na łóżko i delikatnie przykryłam kołdrą.  Wzięłam do ręki telefon, który leżał na szafce obok łóżka. Napisałam sms do Nicoli opowiadając o dzisiejszym dniu. Po chwili odłożyłam telefon i pocałowałam chłopaka delikatnie w policzek. Jednak ten uśmiechnął się i  spojrzał na mnie.
- Ja nie śpię.- powiedział przybliżając się do mnie.
- To o czym tak myślałeś w takim razie?- zapytałam patrząc na chłopaka.
- O tobie, o mnie, o nas i o dziecku.- powiedział Liam patrząc mi w oczy i całując w usta.
- O czym ?- zapytałam z nadzieją, że się przesłyszałam.
- O dziecku. Wiesz  masz już 18 lat a ja 19. Nie chcę cię namawiać, ale chciałbym abyśmy zamieszkali razem i mieli dziecko.- powiedział chłopak patrząc na moją minę.
- Wiesz zamieszkać z tobą mogę, ale na dziecko nie jestem jeszcze gotowa.- powiedziałam i wtuliłam się w tors chłopaka. Ten pocałował mnie w czubek głowy.
  - Poczekam, aż będziesz gotowa.- powiedział i przytulił mnie. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

___________________________________________________________________
Cztajcie ; *
Prosiłabym o komentarze; *

Emilie ; ))

5 komentarzy:

  1. Jakie romantyczne. :)) Pisz częściej ;c

    OdpowiedzUsuń
  2. jeju jaki fajny rozdział, taki słodki :D
    czekam na następny no i zapraszam do siebie :

    http://livingdreamwith1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh my god! Jakie śliczne ;***
    On chce mieć z Emili dziecko <3 Awwwwwww.... Słodziak ;*
    Czekam na kolejny rozdział ;DD

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo.. jakie to romantyczne :D suuper.. uwielbiam twoje opowiadania :D zapraszam do siebie http://onedirection-anotherworld-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. cześć , zapraszam na mojego bloga. Jest dopiero pierwszy rozdział będę wdzięczna jeżeli napiszesz co o nim sądzisz : > opowiadanie o One Direction zapraszam ; *

    OdpowiedzUsuń