Cześć...
Mam wiadomość, która pewnie nie ucieszy was tak bardzo.
Zawieszam tego bloga i moje drugiego również...
Po prostu nie mam czasu na pisanie, a mam masę nauki i nie moge teraz zawalić szkoły..
Było tak, że nie robiłam lekcji, a pisałam rozdziały za co później nieźle obrywałam, ale robiłam to co kocham..
Przepraszam, ale może jeszcze kiedyś wrócę do tego, ale chyba w czerwcu będzie już zapóźno..
Z resztą i tak zmniejszyła się(chyba) liczba czytelników tego opowiadania ; /.. Szkoda..
No dobra, ale wracając do tematu tych którzy czytają, znaczy czytali te opowiadanie bardzo przepraszam.
Myślę, że zrozumiecie moją decyzję..
Życzę wam wszystkiego co najlepsze, bo nie wiem czy się jeszcze usłyszymy ;*
Całuję,
Emilie ;** <3
Na tym blogu będą się pojawiały rozdziały o One Direction . Zapraszam do czytania ; ) Emilie
One Direction
wtorek, 28 lutego 2012
sobota, 25 lutego 2012
Rozdział 40
Chłopcy usiedli przy długim stole i rozdawali autografy i robili sobie zdjęcia z fankami. Po jakiś 15 minutach mi i Nicoli znudziło się to, więc poszłyśmy połazić po sklepach.
- Całe szczęście, że to spotkanie jest tu w centrum. – powiedziałam ze śmiechem gdy wchodziłyśmy do kolejnego sklepu.
- Nie wytrzymałabym jeszcze godziny przy tych piszczących dziewczynach.- powiedziała Nicola.
Kupiłyśmy sobie każda po 2sukienki, 3 pary spodni, 2 koszulki na krótki rękaw i kilka krótkich spodenek. Po godzinie i piętnastu minutach usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Wyjęłam go z torby i odebrałam bez patrzenia kto dzwoni.
- Hallo?
- Gdzie jesteście?
- Zayn?
- No tak. A co?
- Nie nic. My właśnie wychodzimy z H&M a co ?
- Właśnie skończyliśmy i niewiedzieliśmy gdzie jesteście. Czekajcie tam na nas.
- No dobra.- powiedziałam i rozłączyłam się. Powiedziałam Nicoli, że dzwonił Zayn i po chwili poczułam, że ktoś obejmuje mnie od tyłu.
- Widzę, że wy to zawsze chodzicie na te zakupy i zostawiacie nas samych.- powiedział ze smutkiem Liam.
- Bo mieliście zajęcie, a nas to nie interesowało więc nie chciałyśmy się nudzić.- powiedziałam ze śmiechem, poczym pocałowałam chłopaka w policzek.
- Co powiecie na kawę ?- zapytał Harry.
- Ja tam jestem głodny. Kierunek McDonald's .- powiedział z uśmiechem Niall na co wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
- No niech będzie.- powiedział Louis i ruszyliśmy do samochodu poczym pojechaliśmy do McDonald's . Po 20minutach byliśmy na miejscu. Usiedliśmy przy stoliku i myśleliśmy co zamówić.
- Ja chcę duże frytki i dużego szejka truskawkowego.- powiedziałam.
- Ja to samo.- powiedziała Nicola.
- Ja chcę 2x McChicken, duże frytki i dużą coca-colę. – powiedział Liam.
- Ja to samo.- powiedział Louis i Harry.
- To ja chcę Big Maca, jednego McRojala, dużą coca-colę i średnie frytki.- powiedział Zayn.
- A ja chcę 2x McChicken, jednego Big Maca , jednego McRojala, dużą coca-colę i duże frytki.- powiedział wreszcie Niall.
- To kto idzie zamówić?- zapytałam ze śmiechem.
- Ja mogę, ale nie zapamiętam wszystkiego. Napiszcie na kartce.- powiedział Louis. Tak jak powiedział tak też zrobiliśmy. Po kilku minutach wrócił Louis, który chodził kilka razy po jedzenia, ponieważ biedaczek na jeden raz by się nie zabrał. Jedliśmy i śmialiśmy się jak to zwykle u nas bywa. Po 1h wróciliśmy do domu. Pożegnaliśmy się z przyjaciółmi i razem z Zaynem weszłam do domu. Poszłam do swojego pokoju i rozpakowałam zakupy. Wzięłam długą, relaksującą kąpiel, ubrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka.
*************** Kilka dni później***************
Była 13:05. A ja na 14 byłam umówiona z Nicolą na zakupy. Musiałam kupić sukienkę na ślub Chrisa i Angeliny, który był jutro. Wzięłam prysznic i ubrałam to: http://stylistki.pl/tak-na-yellow--d-153040/ . Zrobiłam lekki makijaż, a włosy zostawiłam rozpuszczone. Wzięłam torebkę i włożyłam do niej telefon, portfel, dokumenty, klucze od samochodu i domu. Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu. Podjechałam pod dom Nicoli, która akurat wychodziła z domu.
- Jestem punktualnie. – powiedziałam do siebie i po chwili przyjaciółka siedziała na miejscu pasażera z bananem na twarzy.
- Co się tak cieszysz?- zapytałam ze śmiechem wyjeżdżając z podjazdu.
- Cieszę się, że tez idę na ten ślub i ogólnie mam dobry humor. – powiedziała Nicola. Cieszyłam się, że Chris i jego narzeczona pozwolili Zaynowi zaprosić Nicolę, a mi Liama. Nicola szła jako osoba towarzysząca Zayna, a Liam jako moja osoba towarzysząca. Po 30minutach drogi zajechaliśmy pod centrum handlowe. Kupiłyśmy sobie śliczne sukienki, buty i dodatki. Po 3h zakupów poszłysmy na kawę do naszej ulubionej kawiarnii. Po chwili zadzwonił mi telefon. Na wyświetlaczu: Liam;**
- Hallo?
- Cześć Skarbie jesteś w domu?
- Jestem w centrum na zakupach z Nicolą. Właściwie to jesteśmy akurat na kawie, a co?
- Bo muszę kupiś garnitur, a chłopaki nie mają czasu. Pomogłabyś mi?
- No jasne. Wpadnij do nas to pójdziemy na zakupy.
- Będę za 30minut.
- Do zobaczenia.- powiedziałam poczym schowałam telefon do torebki. Porozmawiałam chwilę jeszcze z Nicolą, poczym ona poszła na miasto jeszcze coś załatwić. Po chwili zjawił się Liam.
- No więc pokaż mi tą sukienkę.- powiedział siadając naprzeciwko mnie w kawiarni.
- O nie. Zobaczysz dopiero jutro.- powiedziałam z uśmiechem patrząc na swojego chłopaka.
- No nic jakoś muszę wytrzymać.- powiedział Liam.- To jak idziemy?- zapytał po chwili. Kiwnęłam głową na tak i wyszliśmy z kawiarni. Chodziliśmy po sklepach, ale Liamowi nie podobały się żadne garnitury. Po 30minutach szukania wreszcie spodobał mu się garnitur. Dobrałam jeszcze krawat, który będzie pasował do mojej sukienki. Po zakupach chłopak zabarał mnie na kolację. Tak była to już zdecydowanie kolacja.
_____________________________________________________________
Nie wiem jak wy, ale ja jestem zadowolona z tego rozdziału ; ))
Chciałabym aby było więcej komentarzy.. Albo piszę coraz gorsze rozdziały i ich nie komentujecie, albo czyta go coraz mnie osób. ; / Szkoda ; ///...
Chciałam wam wynagrodzić trochę te 8/9, przez które nic nie dodawałam. Dlatego dzisiaj jest troszkę dłuższy ; D
Rozdział pisany przy piosence Carly Rae Jepsen - Call Me Maybe ;* <3
Całuję,
Emilie ;**
- Całe szczęście, że to spotkanie jest tu w centrum. – powiedziałam ze śmiechem gdy wchodziłyśmy do kolejnego sklepu.
- Nie wytrzymałabym jeszcze godziny przy tych piszczących dziewczynach.- powiedziała Nicola.
Kupiłyśmy sobie każda po 2sukienki, 3 pary spodni, 2 koszulki na krótki rękaw i kilka krótkich spodenek. Po godzinie i piętnastu minutach usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Wyjęłam go z torby i odebrałam bez patrzenia kto dzwoni.
- Hallo?
- Gdzie jesteście?
- Zayn?
- No tak. A co?
- Nie nic. My właśnie wychodzimy z H&M a co ?
- Właśnie skończyliśmy i niewiedzieliśmy gdzie jesteście. Czekajcie tam na nas.
- No dobra.- powiedziałam i rozłączyłam się. Powiedziałam Nicoli, że dzwonił Zayn i po chwili poczułam, że ktoś obejmuje mnie od tyłu.
- Widzę, że wy to zawsze chodzicie na te zakupy i zostawiacie nas samych.- powiedział ze smutkiem Liam.
- Bo mieliście zajęcie, a nas to nie interesowało więc nie chciałyśmy się nudzić.- powiedziałam ze śmiechem, poczym pocałowałam chłopaka w policzek.
- Co powiecie na kawę ?- zapytał Harry.
- Ja tam jestem głodny. Kierunek McDonald's .- powiedział z uśmiechem Niall na co wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
- No niech będzie.- powiedział Louis i ruszyliśmy do samochodu poczym pojechaliśmy do McDonald's . Po 20minutach byliśmy na miejscu. Usiedliśmy przy stoliku i myśleliśmy co zamówić.
- Ja chcę duże frytki i dużego szejka truskawkowego.- powiedziałam.
- Ja to samo.- powiedziała Nicola.
- Ja chcę 2x McChicken, duże frytki i dużą coca-colę. – powiedział Liam.
- Ja to samo.- powiedział Louis i Harry.
- To ja chcę Big Maca, jednego McRojala, dużą coca-colę i średnie frytki.- powiedział Zayn.
- A ja chcę 2x McChicken, jednego Big Maca , jednego McRojala, dużą coca-colę i duże frytki.- powiedział wreszcie Niall.
- To kto idzie zamówić?- zapytałam ze śmiechem.
- Ja mogę, ale nie zapamiętam wszystkiego. Napiszcie na kartce.- powiedział Louis. Tak jak powiedział tak też zrobiliśmy. Po kilku minutach wrócił Louis, który chodził kilka razy po jedzenia, ponieważ biedaczek na jeden raz by się nie zabrał. Jedliśmy i śmialiśmy się jak to zwykle u nas bywa. Po 1h wróciliśmy do domu. Pożegnaliśmy się z przyjaciółmi i razem z Zaynem weszłam do domu. Poszłam do swojego pokoju i rozpakowałam zakupy. Wzięłam długą, relaksującą kąpiel, ubrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka.
*************** Kilka dni później***************
Była 13:05. A ja na 14 byłam umówiona z Nicolą na zakupy. Musiałam kupić sukienkę na ślub Chrisa i Angeliny, który był jutro. Wzięłam prysznic i ubrałam to: http://stylistki.pl/tak-na-yellow--d-153040/ . Zrobiłam lekki makijaż, a włosy zostawiłam rozpuszczone. Wzięłam torebkę i włożyłam do niej telefon, portfel, dokumenty, klucze od samochodu i domu. Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu. Podjechałam pod dom Nicoli, która akurat wychodziła z domu.
- Jestem punktualnie. – powiedziałam do siebie i po chwili przyjaciółka siedziała na miejscu pasażera z bananem na twarzy.
- Co się tak cieszysz?- zapytałam ze śmiechem wyjeżdżając z podjazdu.
- Cieszę się, że tez idę na ten ślub i ogólnie mam dobry humor. – powiedziała Nicola. Cieszyłam się, że Chris i jego narzeczona pozwolili Zaynowi zaprosić Nicolę, a mi Liama. Nicola szła jako osoba towarzysząca Zayna, a Liam jako moja osoba towarzysząca. Po 30minutach drogi zajechaliśmy pod centrum handlowe. Kupiłyśmy sobie śliczne sukienki, buty i dodatki. Po 3h zakupów poszłysmy na kawę do naszej ulubionej kawiarnii. Po chwili zadzwonił mi telefon. Na wyświetlaczu: Liam;**
- Hallo?
- Cześć Skarbie jesteś w domu?
- Jestem w centrum na zakupach z Nicolą. Właściwie to jesteśmy akurat na kawie, a co?
- Bo muszę kupiś garnitur, a chłopaki nie mają czasu. Pomogłabyś mi?
- No jasne. Wpadnij do nas to pójdziemy na zakupy.
- Będę za 30minut.
- Do zobaczenia.- powiedziałam poczym schowałam telefon do torebki. Porozmawiałam chwilę jeszcze z Nicolą, poczym ona poszła na miasto jeszcze coś załatwić. Po chwili zjawił się Liam.
- No więc pokaż mi tą sukienkę.- powiedział siadając naprzeciwko mnie w kawiarni.
- O nie. Zobaczysz dopiero jutro.- powiedziałam z uśmiechem patrząc na swojego chłopaka.
- No nic jakoś muszę wytrzymać.- powiedział Liam.- To jak idziemy?- zapytał po chwili. Kiwnęłam głową na tak i wyszliśmy z kawiarni. Chodziliśmy po sklepach, ale Liamowi nie podobały się żadne garnitury. Po 30minutach szukania wreszcie spodobał mu się garnitur. Dobrałam jeszcze krawat, który będzie pasował do mojej sukienki. Po zakupach chłopak zabarał mnie na kolację. Tak była to już zdecydowanie kolacja.
_____________________________________________________________
Nie wiem jak wy, ale ja jestem zadowolona z tego rozdziału ; ))
Chciałabym aby było więcej komentarzy.. Albo piszę coraz gorsze rozdziały i ich nie komentujecie, albo czyta go coraz mnie osób. ; / Szkoda ; ///...
Chciałam wam wynagrodzić trochę te 8/9, przez które nic nie dodawałam. Dlatego dzisiaj jest troszkę dłuższy ; D
Rozdział pisany przy piosence Carly Rae Jepsen - Call Me Maybe ;* <3
Całuję,
Emilie ;**
środa, 15 lutego 2012
Rozdział 39
- Cieszę się, że jesteście.- powiedział Chris z uśmiechem na twarzy.- To jest Angelina. Moja narzeczona.- dodał po chwili.
- Jestem Emilie. Miło mi.- powiedziałam podając kobiecie rękę przy czym uśmiechnęłam się sympatycznie.
- Angelina. Cieszę się, że mogę cię poznać. Was poznać. Chris wiele mi o was opowiadał.- powiedziała kobieta i spojrzała na Zayna.
- Zayn. Cześć.- powiedział i podał kobiecie rękę.
Siedzieliśmy i rozmawialiśmy tak z jakieś 4h. Okazało się, że ta cała Angelina to świetna kobieta. Cieszę się, że za tydzień biorą ślub. Mówiliśmy z Zaynem, że to za szybko ale oni ciągle upierali się, że to jest już najwyższy czas. Angelina ma 37 lat i jest młodsza od Chrisa o 3 lata. Jest to wysoka brunetka o brązowych oczach. Powiem, że jest całkiem ładna i cieszę się, że Chris trafił właśnie na nią. Po upływie tych 4h wróciliśmy do domu. Porozmawialiśmy chwilę z Zaynem i udałam się do swojego pokoju. Wzięłam długą relaksującą kąpiel i położyłam się do łóżka. Powoli zasypiałam, gdy usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Bez patrzenia kto to nacisnęłam zieloną słuchawkę.
Rozmowa telefoniczna:
- Hallo?
- Cześć Skarbie. Obudziłem cię?
- Nie no coś ty. Tak sobie leżałam i wiesz, że za 7 dni idziemy na ślub?
- Chrisa?
- No pewnie, że jego głuptasie. Tylko jeszcze pytanie czy chcesz iść ze mną.
- No jasne że chcę. Z tobą nawet na koniec świata.
- Wiesz. Kocham cię.
- Ja ciebie też Emilie.
- Ja kończę, bo chcę się wyspać. Do jutra. Całusy..
- Śpij dobrze kochanie. Pa..
Koniec rozmowy.
Po tych słowach rozłączyłam się i po kilku minutach odpłynęłam. Siedziałam na ławce w parku i widziałam Liama bawiącego się z dwójką dzieci. Chłopczyk i dziewczynka. Dołączyłam po chwili do nich i razem bawiliśmy się z dzieciakami na placu zabaw. Miałam cudowny sen lecz jak zwykle ktoś musiał mnie obudzić.
- Mała wstawaj. Wszyscy na ciebie czekają.!- krzyczał Zayn skacząc po moim łóżku.
- Daj mi spać wariacie.- powiedziałam i zakryłam głowę poduszką.
- Dobra użyję innej metody.- powiedział i po chwili poczułam, że zimna woda leje się na mnie.
- Zayn radzę ci spieprzaj stąd!- krzyknęłam i wyleciałam za baratem z pokoju. Goniłam go po całym piętrze, lecz po chwili już byliśmy w salonie. Zastałam tam całą grupę przyjaciół.
- Emilie co ci się stało?- zapytał Liam łapiąc mnie i całując w policzek.
- Zayn mnie obudził jak widać.- powiedziałam i wyrwałam się Liamowi i pobiegłam za Zaynem. Właśnie goniłam go po ogrodzie.. Spędziliśmy tak dobre 30min. Dogoniłam go i za pomocą chłopaków wrzuciłam do basenu. Po tym czasie wróciłam do swojego pokoju. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam to : http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/115371554 (tylko inne buty).Włosy związałam w kitkę i zrobiłam lekki makijaż. Zeszłam do salonu gdzie siedzieli znajomi i po chwili udaliśmy się do samochodu Louisa, którym jechaliśmy na spotkanie z fanami chłopaków. W drodze śmialiśmy i wygłupialiśmy się jak małe dzieci. Po 40min drogi dojechaliśmy na miejsce. Wysiedliśmy z auta i zrobiono nam mnóstwo zdjęć.
___________________________________________________________________
Rozdział pisany przed chwilą.. Akurat miałam zły humor, ale starałam się jakoś napisać ten rozdział..
Dziękuję za komentarze i proszę piszcie co chcielibyście zobaczyć w kolejnych rozdziałach..; ))
Całuję,
Emilie ;**
- Jestem Emilie. Miło mi.- powiedziałam podając kobiecie rękę przy czym uśmiechnęłam się sympatycznie.
- Angelina. Cieszę się, że mogę cię poznać. Was poznać. Chris wiele mi o was opowiadał.- powiedziała kobieta i spojrzała na Zayna.
- Zayn. Cześć.- powiedział i podał kobiecie rękę.
Siedzieliśmy i rozmawialiśmy tak z jakieś 4h. Okazało się, że ta cała Angelina to świetna kobieta. Cieszę się, że za tydzień biorą ślub. Mówiliśmy z Zaynem, że to za szybko ale oni ciągle upierali się, że to jest już najwyższy czas. Angelina ma 37 lat i jest młodsza od Chrisa o 3 lata. Jest to wysoka brunetka o brązowych oczach. Powiem, że jest całkiem ładna i cieszę się, że Chris trafił właśnie na nią. Po upływie tych 4h wróciliśmy do domu. Porozmawialiśmy chwilę z Zaynem i udałam się do swojego pokoju. Wzięłam długą relaksującą kąpiel i położyłam się do łóżka. Powoli zasypiałam, gdy usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Bez patrzenia kto to nacisnęłam zieloną słuchawkę.
Rozmowa telefoniczna:
- Hallo?
- Cześć Skarbie. Obudziłem cię?
- Nie no coś ty. Tak sobie leżałam i wiesz, że za 7 dni idziemy na ślub?
- Chrisa?
- No pewnie, że jego głuptasie. Tylko jeszcze pytanie czy chcesz iść ze mną.
- No jasne że chcę. Z tobą nawet na koniec świata.
- Wiesz. Kocham cię.
- Ja ciebie też Emilie.
- Ja kończę, bo chcę się wyspać. Do jutra. Całusy..
- Śpij dobrze kochanie. Pa..
Koniec rozmowy.
Po tych słowach rozłączyłam się i po kilku minutach odpłynęłam. Siedziałam na ławce w parku i widziałam Liama bawiącego się z dwójką dzieci. Chłopczyk i dziewczynka. Dołączyłam po chwili do nich i razem bawiliśmy się z dzieciakami na placu zabaw. Miałam cudowny sen lecz jak zwykle ktoś musiał mnie obudzić.
- Mała wstawaj. Wszyscy na ciebie czekają.!- krzyczał Zayn skacząc po moim łóżku.
- Daj mi spać wariacie.- powiedziałam i zakryłam głowę poduszką.
- Dobra użyję innej metody.- powiedział i po chwili poczułam, że zimna woda leje się na mnie.
- Zayn radzę ci spieprzaj stąd!- krzyknęłam i wyleciałam za baratem z pokoju. Goniłam go po całym piętrze, lecz po chwili już byliśmy w salonie. Zastałam tam całą grupę przyjaciół.
- Emilie co ci się stało?- zapytał Liam łapiąc mnie i całując w policzek.
- Zayn mnie obudził jak widać.- powiedziałam i wyrwałam się Liamowi i pobiegłam za Zaynem. Właśnie goniłam go po ogrodzie.. Spędziliśmy tak dobre 30min. Dogoniłam go i za pomocą chłopaków wrzuciłam do basenu. Po tym czasie wróciłam do swojego pokoju. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam to : http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/115371554 (tylko inne buty).Włosy związałam w kitkę i zrobiłam lekki makijaż. Zeszłam do salonu gdzie siedzieli znajomi i po chwili udaliśmy się do samochodu Louisa, którym jechaliśmy na spotkanie z fanami chłopaków. W drodze śmialiśmy i wygłupialiśmy się jak małe dzieci. Po 40min drogi dojechaliśmy na miejsce. Wysiedliśmy z auta i zrobiono nam mnóstwo zdjęć.
___________________________________________________________________
Rozdział pisany przed chwilą.. Akurat miałam zły humor, ale starałam się jakoś napisać ten rozdział..
Dziękuję za komentarze i proszę piszcie co chcielibyście zobaczyć w kolejnych rozdziałach..; ))
Całuję,
Emilie ;**
piątek, 10 lutego 2012
Rozdział 38
Wczoraj wieczorem wróciliśmy do domu. Te kilka miesięcy minęło spokojnie. Selena jeszcze kilka razy próbowała się z nami skontaktować, ale nie udało się jej spotkać z nami. Jak tam z Harrym? Jest jak dawniej.. Pogodził się z tym, że kocham Liama i tylko z nim będę. Zachowujemy się już normalnie jakby tamta sytuacja nie miała miejsca. Śmiejemy się z żartów chłopaków i często wychodzimy razem do kina lub po prostu spędzamy czas w domu. Razem z Liamem planujemy wspólną przyszłość. Chcemy kupić duży dom i zamieszkać tam razem z chłopakami z Nicolą. Tak zacząć nowe życie. Nie chcemy rozstawać się z przyjaciółmi dlatego podjęliśmy taką decyzję. Za kilka dni się przeprowadzamy. Jak zareagował na to Chris? Przyjął do dosyć spokojnie. Cieszy się, że jednak będę mieszkała jeszcze z Zaynem, chłopakami i Nicolą. Gdy mu powiedziałam, że się przeprowadzam bał się trochę że powiem mu, że zamieszkam z Liamem. Wszystko wraca do normy. A tak nawet nie wspomniałam o tym, że Chris znalazł sobie dziewczynę. Są już zaręczeni i planują wspólny ślub. Nie mieliśmy jeszcze okazji poznać jego wybranki bo ciągle byliśmy wszyscy razem w trasie, ale jutro mamy wybrać się na obiad z Chrisem i jego narzeczoną, która ma na imię Angelina.
Obudziły mnie krzyki dochodzące z dołu. Przetarłam oczy i wyszłam z pokoju. Zeszłam po schodach i zobaczyłam przyjaciół ganiających się po całym domu. Okazało się, że Niall zabrał Louisowi marchewkę i tak to się zaczęło. Ominęłam chłopaków i poszłam w kierunku kuchni gdzie zastałam Zayna, Nicolę, Harrego i Liama.
- Witaj śpiochu.- powiedział Liam całując mnie na początek dnia.
- Cześć. Jak to śpiochu?- zapytałam patrząc na wszystkich zgromadzonych.
- Emilie jest 13:30.- powiedział ze śmiechem Zayn.
- Ale o 15 idziemy na obiad z Chrisem i Angeliną. Mam tylko 1,5h na przyszykowanie się.. Nicola chodź. – powiedziałam ciągnąc za sobą przyjaciółkę do mojej sypialni.
-Błagam wybierz mi jakieś odpowiednie ciuchy.- powiedziałam z uśmiechem.- Ja w tym czasie idę się wykąpać.- dodałam po chwili i zniknęłam w drzwiach łazienki. Wzięłam prysznic i owinięta ręcznikiem weszłam do pokoju. Zobaczyłam leżący na łóżku piękny zestaw wybrany dla mnie przez Nicolę.
- Dziękuję. Jest boski.- powiedziałam przytulając dziewczynę.
- No już ubieraj się. Trzeba zająć się makijażem i włosami. Musisz jakoś wyglądać jakoś.- powiedziała ze śmiechem. Wzięłam ciuchy i weszłam do łazienki. Ubrałam strój, który wyglądał tak : http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/114972225 . Wróciłam do sypialni i zobaczyłam Liama siedzącego razem z Nicolą na łóżku.
- Wow… Wyglądasz bosko.- powiedział całując mnie delikatnie w usta.
- Dziękuję. To zasługa Nicoli.- powiedziałam uśmiechając się do przyjaciółki.
- Wybacz Liam, ale wynocha bo musze jeszcze zrobić jej makijaż i włosy. Więc idź do Zayna i powiedz, że ma się szykować.- powiedziała Nicola, a po chwili Liam wyszedł z pokoju.
- Mamy tylko 30 minut na zrobienie ci makijażu i włosów.- powiedziała Nicola z uśmiechem i zaczęła mnie malować. Minęło 25 minut a ja miałam zrobiony piękny delikatny makijaż. Zrobionego miałam kłosa. Wszystko idealnie pasowało. Podziękowałam Nicoli i razem zeszłyśmy do salonu gdzie siedziała grupa naszych przyjaciół.
- Wow.. Emilie wyglądasz przepięknie. – powiedział Liam i pocałował dziewczynę w policzek.
- Dziękuję, ale mi to już mówiłeś.- powiedziałam z uśmiechem.
- Dalej mała wychodzimy.- powiedział Zayn wstając z kanapy.
- Mała to jest twoja.- powiedziałam patrząc na Zayna.
- Pała.- dokończyła Nicola, która śmiała się jak jakaś nienormalna.
- Skoro tak sądzisz.- powiedział Zayn i udał, że płacze.
- Oj kotku. Przepraszam.- powiedziała i pocałowała chłopaka w usta.
- Ej gołąbeczki muszę przerwać wam tą sielankę, gdyż jedziemy na obiad, który jest bardzo ważny. –powiedziałam i pociągnęłam Zayna za rękę. W drodze do drzwi uśmiechnęłam się do przyjaciół i wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do samochodu mojego braciszka i ruszyliśmy w kierunku restauracji, której adres podał nam Chris w sms. Zayn kierował i widać było po nim, że jest bardzo zdenerwowany.
- Nie denerwuj się. Będzie dobrze.- powiedziałam i uśmiechnęłam się patrząc na Zayna.
- Łatwo mówić, a jak mnie nie zaakceptuje?- zapytał Zayn ze smutkiem w oczach.
- Debilu jak ja cię zaakceptowałam to Angelina również.- powiedziałam ze śmiechem.
- Ciebie na pewno polubi bo jesteś ładna, miła i ogólnie jesteś zajebista. A ja ? No wiesz koleś, który śpiewa i myśli, że jest kimś.- powiedział Zayn ze smutkiem w głosie.
- Dziękuję, ale ty jesteś kimś. Jesteś osobą, którą podziwiam za to, że jest silna i nigdy się nie poddaje. Zawsze mi pomagasz i wspierasz. Angelina na pewno cię zaakceptuje. Gorzej będzie ze mną, gdyż nie jestem nawet córką Chrisa.- powiedziałam i łza spłynęła po moim policzku. Szybko ją starałam i udawałam, że nic się nie stało.
- Słońce nie płacz. Właśnie, że jesteś jego córką. Może nie biologicznie, ale jesteś jego córką, którą kocha nad życie. Jesteś moją ukochaną siostrą czy ci się to podoba czy nie.- powiedział Zayn i zaparkowaliśmy przed restauracją. Wyszliśmy z samochodu bardzo zdenerwowani. Weszliśmy do restauracji z jakimś uśmiechami na twarzy.
____________________________________________________
Kurcze 38 rozdział. Szybko zleciało ; /..
Ciesze się, że czytacie te bzdury i jesteście ze mną ;*
Mam nadzieję, że spodoba się wam ten rozdział..; ))
______________________________________
Chciałabym podziękować wspaniałym dziewczynom : Nicola, Julka i Sylwia.; **
A najbardziej Julce, która wciągnęła się w nie tak, że nie wiem.. :D
Ciągle pyta się kiedy następny rozdział ;*
______________________________________
Chciałabym powiedzieć, że powoli zbliżamy się do końca tego opowiadania. Nie będę ciągle ciągnęła
tego, ponieważ powoli robi się to nudne.; /
______________________________
No więc czytajcie ; ))
Całuję,
Emilie ;** <3
Obudziły mnie krzyki dochodzące z dołu. Przetarłam oczy i wyszłam z pokoju. Zeszłam po schodach i zobaczyłam przyjaciół ganiających się po całym domu. Okazało się, że Niall zabrał Louisowi marchewkę i tak to się zaczęło. Ominęłam chłopaków i poszłam w kierunku kuchni gdzie zastałam Zayna, Nicolę, Harrego i Liama.
- Witaj śpiochu.- powiedział Liam całując mnie na początek dnia.
- Cześć. Jak to śpiochu?- zapytałam patrząc na wszystkich zgromadzonych.
- Emilie jest 13:30.- powiedział ze śmiechem Zayn.
- Ale o 15 idziemy na obiad z Chrisem i Angeliną. Mam tylko 1,5h na przyszykowanie się.. Nicola chodź. – powiedziałam ciągnąc za sobą przyjaciółkę do mojej sypialni.
-Błagam wybierz mi jakieś odpowiednie ciuchy.- powiedziałam z uśmiechem.- Ja w tym czasie idę się wykąpać.- dodałam po chwili i zniknęłam w drzwiach łazienki. Wzięłam prysznic i owinięta ręcznikiem weszłam do pokoju. Zobaczyłam leżący na łóżku piękny zestaw wybrany dla mnie przez Nicolę.
- Dziękuję. Jest boski.- powiedziałam przytulając dziewczynę.
- No już ubieraj się. Trzeba zająć się makijażem i włosami. Musisz jakoś wyglądać jakoś.- powiedziała ze śmiechem. Wzięłam ciuchy i weszłam do łazienki. Ubrałam strój, który wyglądał tak : http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/114972225 . Wróciłam do sypialni i zobaczyłam Liama siedzącego razem z Nicolą na łóżku.
- Wow… Wyglądasz bosko.- powiedział całując mnie delikatnie w usta.
- Dziękuję. To zasługa Nicoli.- powiedziałam uśmiechając się do przyjaciółki.
- Wybacz Liam, ale wynocha bo musze jeszcze zrobić jej makijaż i włosy. Więc idź do Zayna i powiedz, że ma się szykować.- powiedziała Nicola, a po chwili Liam wyszedł z pokoju.
- Mamy tylko 30 minut na zrobienie ci makijażu i włosów.- powiedziała Nicola z uśmiechem i zaczęła mnie malować. Minęło 25 minut a ja miałam zrobiony piękny delikatny makijaż. Zrobionego miałam kłosa. Wszystko idealnie pasowało. Podziękowałam Nicoli i razem zeszłyśmy do salonu gdzie siedziała grupa naszych przyjaciół.
- Wow.. Emilie wyglądasz przepięknie. – powiedział Liam i pocałował dziewczynę w policzek.
- Dziękuję, ale mi to już mówiłeś.- powiedziałam z uśmiechem.
- Dalej mała wychodzimy.- powiedział Zayn wstając z kanapy.
- Mała to jest twoja.- powiedziałam patrząc na Zayna.
- Pała.- dokończyła Nicola, która śmiała się jak jakaś nienormalna.
- Skoro tak sądzisz.- powiedział Zayn i udał, że płacze.
- Oj kotku. Przepraszam.- powiedziała i pocałowała chłopaka w usta.
- Ej gołąbeczki muszę przerwać wam tą sielankę, gdyż jedziemy na obiad, który jest bardzo ważny. –powiedziałam i pociągnęłam Zayna za rękę. W drodze do drzwi uśmiechnęłam się do przyjaciół i wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do samochodu mojego braciszka i ruszyliśmy w kierunku restauracji, której adres podał nam Chris w sms. Zayn kierował i widać było po nim, że jest bardzo zdenerwowany.
- Nie denerwuj się. Będzie dobrze.- powiedziałam i uśmiechnęłam się patrząc na Zayna.
- Łatwo mówić, a jak mnie nie zaakceptuje?- zapytał Zayn ze smutkiem w oczach.
- Debilu jak ja cię zaakceptowałam to Angelina również.- powiedziałam ze śmiechem.
- Ciebie na pewno polubi bo jesteś ładna, miła i ogólnie jesteś zajebista. A ja ? No wiesz koleś, który śpiewa i myśli, że jest kimś.- powiedział Zayn ze smutkiem w głosie.
- Dziękuję, ale ty jesteś kimś. Jesteś osobą, którą podziwiam za to, że jest silna i nigdy się nie poddaje. Zawsze mi pomagasz i wspierasz. Angelina na pewno cię zaakceptuje. Gorzej będzie ze mną, gdyż nie jestem nawet córką Chrisa.- powiedziałam i łza spłynęła po moim policzku. Szybko ją starałam i udawałam, że nic się nie stało.
- Słońce nie płacz. Właśnie, że jesteś jego córką. Może nie biologicznie, ale jesteś jego córką, którą kocha nad życie. Jesteś moją ukochaną siostrą czy ci się to podoba czy nie.- powiedział Zayn i zaparkowaliśmy przed restauracją. Wyszliśmy z samochodu bardzo zdenerwowani. Weszliśmy do restauracji z jakimś uśmiechami na twarzy.
____________________________________________________
Kurcze 38 rozdział. Szybko zleciało ; /..
Ciesze się, że czytacie te bzdury i jesteście ze mną ;*
Mam nadzieję, że spodoba się wam ten rozdział..; ))
______________________________________
Chciałabym podziękować wspaniałym dziewczynom : Nicola, Julka i Sylwia.; **
A najbardziej Julce, która wciągnęła się w nie tak, że nie wiem.. :D
Ciągle pyta się kiedy następny rozdział ;*
______________________________________
Chciałabym powiedzieć, że powoli zbliżamy się do końca tego opowiadania. Nie będę ciągle ciągnęła
tego, ponieważ powoli robi się to nudne.; /
______________________________
No więc czytajcie ; ))
Całuję,
Emilie ;** <3
czwartek, 9 lutego 2012
Rozdział 37
- Daniell? Co ona tutaj robi?- zapytałam patrząc na Liama i chłopaków.
- Nie mam pojęcia. Pewnie czegoś chce.- powiedział Liam i wysiadł z samochodu a za nim reszta naszej paczki.
- Czego chcesz?- zapytał chłopak podchodząc do dziewczyny.
- Znów być twoja. Słyszałam, że wam się nie układa i pomyślałam, że możemy.- zaczęła Daniell.
- Nie, nie będziemy razem. Daniell zapomnij o tym co było. Ja mam dziewczynę i kocham ją. A dla twojej wiadomości układa nam się świetnie.- powiedział Liam i pocałował mnie namiętnie w usta.
- Daniell daj nam już spokój. Mamy koncert więc zejdź nam z drogi.- powiedział Harry i ruszyliśmy w kierunku budynku, w którym grali koncert chłopcy. Przywitali się ze swoim menagerem i udaliśmy się wszyscy do pokoju w którym chłopcy spędzali czas przed koncertami. Zaśpiewali kilka piosenek na próbę i przebrali się. Ja z Nicolą w tym czasie siedziałyśmy na laptopie i czytałyśmy różne ciekawe artykuły. Jeden zwrócił moją uwagę.
- Nicola czy to jest Selena? Włącz to.- powiedziałam do przyjaciółki.
- Już poczekaj.- odpowiedziała i włączyła link w którym pisało coś takiego: „ Była dziewczyna Louisa z One Direction najwidoczniej chce zwrócić na siebie uwagę mediów i stać się sławna. Zaprosiła nas abyśmy byli świadkami pewnego wydarzenia, które będzie miało miejsce dzisiejszego dnia o godzinie 19 na koncercie One Direction. Mamy nadzieję, że tylko Louis nie będzie cierpiał z tego powodu, ani żadna inna osoba. To dzięki siostrze Zayna, Emilie, Selena stała się sławna. Dziewczyny przyjaźniły się, lecz coś zepsuło ich przyjaźń.” Gdy to przeczytałam spojrzałam w kierunku chłopaków a później na Nicolę. Była w szoku tak samo jak ja.
- Liam proszę cię przeczytajcie to.- powiedziałam i podałam mu laptopa. Wszyscy podeszli i zaczęli czytać to co pisało w Internecie.
- Powiedzcie ochronie żeby jej nie wpuszczali. Nie wiemy co chce zrobić. Dlatego nie można jej tu wpuścić.- powiedział Louis i wyszedł z pokoju.
- Idę za nim.- powiedział Harry i wyszedł z pokoju. Wszyscy siedzieliśmy i nie wiedzieliśmy co się stanie. Co jeżeli ona już coś zrobiła? Chce zniszczyć karierę chłopaków? Dlaczego? Przecież to ona urwała z nami kontakt, a nie my z nią. Po kilku minutach wrócił Louis i Harry. Nie byli zadowoleni. Widać było to po ich wyrazach twarzy.
- Co się stało?- zapytała Nicola patrząc na chłopaków.
- Kupiła wejściówki za kulisy i już dawno siedzi na Sali. Ochrona nie może jej wyprowadzić bo uważają, że nie ma wystarczających dowodów na to co chce zrobić i że to co napisali w necie nie sugeruje, że zagraża to naszemu życiu.- powiedział Louis i usiadł na kanapie.
- Louis nie martw się. Będzie dobrze. To pewnie durne plotki, które ktoś stworzył i tyle.- powiedziałam i przytuliłam chłopaka.
- Nie Emilie ona coś kombinuje i na pewno nie są to tylko plotki. Ona chce nas zniszczyć.- powiedział Louis i i wstał. Wszyscy nie wiedzieliśmy co nas czeka. Dopiero co skończył się jeden problem dotyczący mnie, Harrego i Liama. Teraz Selena coś kombinuje, ponieważ jak uważają chłopcy i my ona chce nas zniszczyć. Siedzieliśmy jak na szpilkach. W między czasie razem z Nicolą wymknęłyśmy się z pokoju i poszłyśmy do menagera chłopaków.
- Cześć, słuchaj przekaż ochronie aby nie spuszczała z oczu byłej Louisa ok.?- zapytałam patrząc na menagera.
- Cześć dziewczyny. Jasne, że przekażę, ale co się stało?- zapytał i spojrzał na mnie a po chwili na Nicolę.
- W necie pojawiły się informacje, że ona chce zrobić coś na dzisiejszym koncercie. Chłopcy myślą, że chce ich zniszczyć, ale ochrona powiedziała, że nie ma wystarczających dowodów na to, że zagraża to ich życiu.- powiedziała Nicola.
- Co za nienormalni ludzie. Dziewczyny uspokójcie chłopaków. Porozmawiam z ochroną i będzie dobrze. Zaufajcie mi.- powiedział z lekkim uśmiechem i zniknął. Wróciłyśmy do pokoju gdzie chłopcy właśnie szykowali się do wyjścia.
- No nareszcie jesteście. Chodźcie. – powiedział Zayn i złapał za rękę Nicolę. Podeszłam do Liama i pocałowałam w policzek.
- Będzie dobrze.- wyszeptałam i przytuliłam do chłopaka.
- Mam nadzieję.- powiedział i udaliśmy się w kierunku sceny. Po chwili byliśmy na miejscu. Koleś zapowiedział One Direction i zaczęła lecieć muzyka do What Makes You Beautiful . Wszystko jak na razie szło bez żadnych komplikacji. Menager powiedział, że wszystko jest załatwione i nie mamy ci o co martwić. Jedyna dobra wiadomość sprzed kilku godzin.
Chłopcy śpiewali już ostatnią piosenkę była to „ One Thing” Fanki śpiewały razem z nami. W pewnym momencie zobaczyłam, że w naszym kierunku zmierza Selena. Zatrzymała się i zaśmiała.
- Co ty tu robisz?- zapytałam ze złością.
- Przyszłam do mojego Louisa. Nie wiecie, że dalej chcę z nim być? Tak łatwo się mnie nie pozbędziecie.- powiedziała i uśmiechnęła się chytrze.
- Louis z tobą nie będzie. Nie po tym co mu zrobiłaś, więc daruj sobie jasne? A i przypomnę ci, że to ty nas zostawiłaś a nie my ciebie. Więc zabieraj się stąd i nigdy tu nie wracaj!- krzyknęłam jej prosto w twarz i po chwili zobaczyłam, że chłopcy stoją tuż obok nas.
- Czego chcesz?- zapytał chłodno Louis.
- Dalej z Toba być.- powiedziała i podeszła bliżej Louisa chcąc go pocałować. , lecz ten odsunął się i zmierzył ją wzrokiem.
- Daruj sobie. To ty mnie zostawiłaś bez słowa wyjaśnienia. Myślałem, że jesteś tą jedyną jednak myliłem się co do ciebie. A teraz wynoś się stąd.- powiedział i zawołał ochronę.
Po kilku minutach wrócił spokój. Widziałam, że Louis nie był zadowolony z tego co powiedział. Nie dziwiłam mu się, ale no ona go wykorzystała. Nas wszystkich wykorzystała. Nie mogłam pogodzić się z tym, że straciłam przyjaciółkę. Cieszę się, że miałam jeszcze Nicolę i chłopaków. Wróciliśmy do pokoju, w którym spędziliśmy czas przed koncertem. Chłopcy rozdali kilka autografów i porobili zdjęcia z fankami. Po jakieś godzinie wszyscy razem udaliśmy się do hotelu. Byliśmy bardzo zmęczeni więc, gdy tylko weszliśmy do pokoi położyliśmy się spać i od razu zasnęliśmy.
________________________________________________
Nie jestem zadowolna z tego rozdziału, ale i tak nic nie jestem w stanie wymyślić innego.
Przepraszam, jeżeli jesteście zawiedzeni, ale no tak jakoś wyszło. Staram się, naprawdę się staram aby wychodziły lepsze rozdziały, ale no nie wiem co się ze mną dzieje.
Całuję,
Emilie ;**
- Nie mam pojęcia. Pewnie czegoś chce.- powiedział Liam i wysiadł z samochodu a za nim reszta naszej paczki.
- Czego chcesz?- zapytał chłopak podchodząc do dziewczyny.
- Znów być twoja. Słyszałam, że wam się nie układa i pomyślałam, że możemy.- zaczęła Daniell.
- Nie, nie będziemy razem. Daniell zapomnij o tym co było. Ja mam dziewczynę i kocham ją. A dla twojej wiadomości układa nam się świetnie.- powiedział Liam i pocałował mnie namiętnie w usta.
- Daniell daj nam już spokój. Mamy koncert więc zejdź nam z drogi.- powiedział Harry i ruszyliśmy w kierunku budynku, w którym grali koncert chłopcy. Przywitali się ze swoim menagerem i udaliśmy się wszyscy do pokoju w którym chłopcy spędzali czas przed koncertami. Zaśpiewali kilka piosenek na próbę i przebrali się. Ja z Nicolą w tym czasie siedziałyśmy na laptopie i czytałyśmy różne ciekawe artykuły. Jeden zwrócił moją uwagę.
- Nicola czy to jest Selena? Włącz to.- powiedziałam do przyjaciółki.
- Już poczekaj.- odpowiedziała i włączyła link w którym pisało coś takiego: „ Była dziewczyna Louisa z One Direction najwidoczniej chce zwrócić na siebie uwagę mediów i stać się sławna. Zaprosiła nas abyśmy byli świadkami pewnego wydarzenia, które będzie miało miejsce dzisiejszego dnia o godzinie 19 na koncercie One Direction. Mamy nadzieję, że tylko Louis nie będzie cierpiał z tego powodu, ani żadna inna osoba. To dzięki siostrze Zayna, Emilie, Selena stała się sławna. Dziewczyny przyjaźniły się, lecz coś zepsuło ich przyjaźń.” Gdy to przeczytałam spojrzałam w kierunku chłopaków a później na Nicolę. Była w szoku tak samo jak ja.
- Liam proszę cię przeczytajcie to.- powiedziałam i podałam mu laptopa. Wszyscy podeszli i zaczęli czytać to co pisało w Internecie.
- Powiedzcie ochronie żeby jej nie wpuszczali. Nie wiemy co chce zrobić. Dlatego nie można jej tu wpuścić.- powiedział Louis i wyszedł z pokoju.
- Idę za nim.- powiedział Harry i wyszedł z pokoju. Wszyscy siedzieliśmy i nie wiedzieliśmy co się stanie. Co jeżeli ona już coś zrobiła? Chce zniszczyć karierę chłopaków? Dlaczego? Przecież to ona urwała z nami kontakt, a nie my z nią. Po kilku minutach wrócił Louis i Harry. Nie byli zadowoleni. Widać było to po ich wyrazach twarzy.
- Co się stało?- zapytała Nicola patrząc na chłopaków.
- Kupiła wejściówki za kulisy i już dawno siedzi na Sali. Ochrona nie może jej wyprowadzić bo uważają, że nie ma wystarczających dowodów na to co chce zrobić i że to co napisali w necie nie sugeruje, że zagraża to naszemu życiu.- powiedział Louis i usiadł na kanapie.
- Louis nie martw się. Będzie dobrze. To pewnie durne plotki, które ktoś stworzył i tyle.- powiedziałam i przytuliłam chłopaka.
- Nie Emilie ona coś kombinuje i na pewno nie są to tylko plotki. Ona chce nas zniszczyć.- powiedział Louis i i wstał. Wszyscy nie wiedzieliśmy co nas czeka. Dopiero co skończył się jeden problem dotyczący mnie, Harrego i Liama. Teraz Selena coś kombinuje, ponieważ jak uważają chłopcy i my ona chce nas zniszczyć. Siedzieliśmy jak na szpilkach. W między czasie razem z Nicolą wymknęłyśmy się z pokoju i poszłyśmy do menagera chłopaków.
- Cześć, słuchaj przekaż ochronie aby nie spuszczała z oczu byłej Louisa ok.?- zapytałam patrząc na menagera.
- Cześć dziewczyny. Jasne, że przekażę, ale co się stało?- zapytał i spojrzał na mnie a po chwili na Nicolę.
- W necie pojawiły się informacje, że ona chce zrobić coś na dzisiejszym koncercie. Chłopcy myślą, że chce ich zniszczyć, ale ochrona powiedziała, że nie ma wystarczających dowodów na to, że zagraża to ich życiu.- powiedziała Nicola.
- Co za nienormalni ludzie. Dziewczyny uspokójcie chłopaków. Porozmawiam z ochroną i będzie dobrze. Zaufajcie mi.- powiedział z lekkim uśmiechem i zniknął. Wróciłyśmy do pokoju gdzie chłopcy właśnie szykowali się do wyjścia.
- No nareszcie jesteście. Chodźcie. – powiedział Zayn i złapał za rękę Nicolę. Podeszłam do Liama i pocałowałam w policzek.
- Będzie dobrze.- wyszeptałam i przytuliłam do chłopaka.
- Mam nadzieję.- powiedział i udaliśmy się w kierunku sceny. Po chwili byliśmy na miejscu. Koleś zapowiedział One Direction i zaczęła lecieć muzyka do What Makes You Beautiful . Wszystko jak na razie szło bez żadnych komplikacji. Menager powiedział, że wszystko jest załatwione i nie mamy ci o co martwić. Jedyna dobra wiadomość sprzed kilku godzin.
Chłopcy śpiewali już ostatnią piosenkę była to „ One Thing” Fanki śpiewały razem z nami. W pewnym momencie zobaczyłam, że w naszym kierunku zmierza Selena. Zatrzymała się i zaśmiała.
- Co ty tu robisz?- zapytałam ze złością.
- Przyszłam do mojego Louisa. Nie wiecie, że dalej chcę z nim być? Tak łatwo się mnie nie pozbędziecie.- powiedziała i uśmiechnęła się chytrze.
- Louis z tobą nie będzie. Nie po tym co mu zrobiłaś, więc daruj sobie jasne? A i przypomnę ci, że to ty nas zostawiłaś a nie my ciebie. Więc zabieraj się stąd i nigdy tu nie wracaj!- krzyknęłam jej prosto w twarz i po chwili zobaczyłam, że chłopcy stoją tuż obok nas.
- Czego chcesz?- zapytał chłodno Louis.
- Dalej z Toba być.- powiedziała i podeszła bliżej Louisa chcąc go pocałować. , lecz ten odsunął się i zmierzył ją wzrokiem.
- Daruj sobie. To ty mnie zostawiłaś bez słowa wyjaśnienia. Myślałem, że jesteś tą jedyną jednak myliłem się co do ciebie. A teraz wynoś się stąd.- powiedział i zawołał ochronę.
Po kilku minutach wrócił spokój. Widziałam, że Louis nie był zadowolony z tego co powiedział. Nie dziwiłam mu się, ale no ona go wykorzystała. Nas wszystkich wykorzystała. Nie mogłam pogodzić się z tym, że straciłam przyjaciółkę. Cieszę się, że miałam jeszcze Nicolę i chłopaków. Wróciliśmy do pokoju, w którym spędziliśmy czas przed koncertem. Chłopcy rozdali kilka autografów i porobili zdjęcia z fankami. Po jakieś godzinie wszyscy razem udaliśmy się do hotelu. Byliśmy bardzo zmęczeni więc, gdy tylko weszliśmy do pokoi położyliśmy się spać i od razu zasnęliśmy.
________________________________________________
Nie jestem zadowolna z tego rozdziału, ale i tak nic nie jestem w stanie wymyślić innego.
Przepraszam, jeżeli jesteście zawiedzeni, ale no tak jakoś wyszło. Staram się, naprawdę się staram aby wychodziły lepsze rozdziały, ale no nie wiem co się ze mną dzieje.
Całuję,
Emilie ;**
poniedziałek, 6 lutego 2012
Info ; ))
EJ Ej !
Słuchajcie ; *
Kupiliście już płytę chłopaków?
Bo ja właśnie mam zamiar jutro się wybrać i kupić ; P
Chociaż nie wiem czy moje plany wypalą ...
A tak chciałam wam powiedzieć, że założyłam drugie bloga; ))
mam nadzieję, że się wam spodoba ;* Tak jak ten :))
Zapraszam : http://it-is-to-dream-and-love.blogspot.com/
Narazie sami bohaterowie, ale dzisiaj jeszcze dodam pierwszy rozdział ; ))
Słuchajcie ; *
Kupiliście już płytę chłopaków?
Bo ja właśnie mam zamiar jutro się wybrać i kupić ; P
Chociaż nie wiem czy moje plany wypalą ...
A tak chciałam wam powiedzieć, że założyłam drugie bloga; ))
mam nadzieję, że się wam spodoba ;* Tak jak ten :))
Zapraszam : http://it-is-to-dream-and-love.blogspot.com/
Narazie sami bohaterowie, ale dzisiaj jeszcze dodam pierwszy rozdział ; ))
sobota, 4 lutego 2012
Rozdział 36
Jeżeli to czytasz to pozostaw po sobie komentarz..; ))
Od rana chodziła zdenerwowana. Nie wiedziałam co mam powiedzieć Liamowi, a co Harremu. O godzinie 10 poszłam do łazienki wziąć prysznic. Zrobiłam makijaż a włosy zostawiłam rozpuszczone, a końcówki podkręciłam. Ubrałam to:
http://www.photoblog.pl/hammeringcherry/114116582/1103.html . Wyszłam z łazienki i ostatni raz spojrzałam w lustro. Uśmiechnęłam się lekko i udałam się w stronę pokoju Harrego. Stanęłam przed drzwiami i jeszcze raz powiedziałam sobie wszystko to co chce mu powiedzieć.
- Puk.. Puk.. Mogę?- zapytałam otwierając drzwi.
- Ty zawsze.- odpowiedział chłopak i od razu wstał z łóżka gdy tylko mnie zobaczył. Uśmiechnęłam się lekko i usiadłam na łóżku a po kilku sekundach chłopak był obok mnie.
- Więc podjęłaś decyzję?- zapytał patrząc w moje oczy.
- Tak Harry posłuchaj- zaczęłam, wzięłam głęboki oddech i mówiłam dalej.- jesteś świetnym chłopakiem i wspaniałym przyjacielem, ale tylko przyjacielem. Ten pocałunek był błędem, który mam nadzieję Liam mi wybaczy. Kocham cię, ale jako przyjaciela. Zrozum mnie chcę aby było jak dawniej. – dokończyłam i patrzyłam na Harrego, który był w lekkim szoku.
- Rozumiem, kochasz jego a nie mnie. Rozumiem.- powiedział i spuścił głowę.
- Harry proszę cię. Chce aby było tak jak dawniej możesz to dla mnie zrobić?- zapytałam podnosząc twarz Harrego za podbródek .
- Mogę to dla ciebie zrobić, ale pamiętaj że zawsze będę cię kochał. A teraz możesz coś dla mnie zrobić?- zapytał i patrzył w moje oczy.
- Jeżeli tylko mogę to pewnie, że tak.- powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Pocałuj mnie ostatni raz.- powiedział i uśmiechnął się.
- Harry nie mogę.- powiedziałam i wstałam z łóżka.- Proszę cię aby było jak dawniej.- dodałam gdy byłam już przy drzwiach. Odwróciłam się i zobaczyłam, że Harry patrzy na mnie a po jego policzkach płyną łzy. Nie wiedziałam co mam zrobić. Nie chciałam całować Harrego bo strasznie się tego bałam. Zamknęłam drzwi od jego pokoju i poszłam w kierunku pokoju Liama. Stwierdziłam, że zrobię mu niespodziankę. Może to dziwne, ale wróciłam do pokoju Louisa. Znalazłam tam jakieś przylepne karteczki kolorowe i zaczęłam pisać na nich np.: Idź prosto lub skręć w lewo. Takie różne. Po 1h pracy miałam gotowe. Może to dziecinne ale gdy oglądałam teledysk Megan Nicole do piosenki Justina Biebera Next 2 You. To mi się spodobało i stwierdziłam, że zrobię tak samo. Poprosiłam Zayna, żeby poprosił Liama aby przyszedł do niego na chwilę. Gdy tylko Liam wyszedł ja przykleiłam karteczkę na jego drzwi. Następnie na ściany hotelowe. Po chwili napisałam Zaynowi sms, żeby grzecznie wygonił Liama z pokoju. Dostałam odpowiedź, że właśnie wyszedł. Wyszłam z hotelu dalej przyklejając karteczki na murach bloków. W końcu doszłam do parku przykleiłam karteczki na kolejnych drzewach a na ławeczce kilka karteczek z serduszkami i na jednej pisało : „Usiądź i czekaj ; ** <3” Schowałam się za drzewo i czekałam na Liama. W końcu po jakiś 10minutach zobaczyłam go idącego w kierunku ławeczki. Zobaczyłam po chwili, że siada i czeka. Uśmiechnęłam się sama do siebie i ruszyłam w kierunku chłopaka. Usiadłam obok niego i niepewnie się uśmiechnęłam.
- Czekasz na kogoś?- zapytałam z uśmiechem.
- Emilie wiem, że to ty.- powiedział i spojrzał w moje oczy.- Podjęłaś decyzję?- zapytał po chwili. Bez zastanowienia przybliżyłam się do chłopaka i złożyłam na jego ustach namiętny pocałunek. Poczułam, że Liam nie zakończył tego. Wziął mnie na swoje kolana i dalej całowaliśmy się. Po chwili oderwaliśmy się i oboje z uśmiechami na twarzy patrzyliśmy sobie w oczy.
- Czy taka odpowiedź ci wystarczy ?- zapytałam z lekkim uśmiechem.
- Wiesz mógłbym jeszcze raz dostać ta odpowiedź.- powiedział i tym razem to on mnie pocałował. Czułam, jak przez pocałunek się uśmiecha. Spojrzałam w jego oczy i spuściłam głowę.
- Ej skarbie co jest?- zapytał przytulając mnie do siebie.
- Bo jest mi głupio. Ja nie wiem jak mogłam pocałować twojego najlepszego przyjaciela.- powiedziałam i łza spłynęła po moim policzku. Liam szybko ją starł.
- Emilie wybaczyłem ci. Kocham cię jak wariat i nigdy nie pozwolę ci odejść.- powiedział i pocałował mnie w czubek głowy.
- Przepraszam.- powiedziałam i wtuliłam się jeszcze raz w chłopaka. Ten nic nie powiedział tylko siedzieliśmy tak w ciszy dłuższy czas. Po jakiś 30min wróciliśmy do hotelu. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Wszystko nareszcie dobrze się układało. Leżeliśmy w łóżku do późna, nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam.
Obudziłam się i spojrzałam na zegarek była 10:30. Matko. Pomyślałam. Wstałam delikatnie z łóżka by nie obudzić Liama. Udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i zrobiłam lekki makijaż. Zrobiłam sobie kłosa i ubrałam to: http://www.photoblog.pl/hammeringcherry/114198847/1107.html . Wyszłam z łazienki i zobaczyłam siedzącego na łóżku mojego chłopaka. Podeszłam i pocałowałam go w policzek.
- Witam.- powiedział z uśmiechem, a po chwili zniknął za drzwiami do łazienki. Wzięłam do ręki telefon i napisałam sms do Nicoli : „ Wszystko jest już dobrze. Jestem z Liamem . ;** Przepraszam, że wczoraj się nie odezwałam, ale nawet nie wiem kiedy zasnęłam. ; ))”. Po kilku minutach dostałam odpowiedzieć : „ Cieszę się, wpadnijcie za 5 minut do nas do pokoju. Czekamy na was ;***”. Po chwili zobaczyłam, że Liam wyszedł z łazienki. Uśmiechnęłam się do niego. Pociągnęłam za rękę i udaliśmy się do pokoju mojego brata i mojej przyjaciółki. Bez pukania otworzyliśmy drzwi i weszliśmy do środka. Wszyscy mieli uśmiechy na twarzy. Jedynie Harry gdy zobaczył mnie z Liamem zmierzył mnie wzrokiem i spuścił głowę.
- Witamy gołąbeczki.- powiedział Louis śmiejąc się.
- Cześć.- powiedziałam razem z Liamem do reszty, która siedziała na łóżku i podłodze.
- Idziemy do restauracji. Za 10 minut przy wyjściu.- powiedziała Nicola i wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Wzięłam torbę do , której spakowałam portfel, telefon, Mp4 i klucze od pokoju. Wyszliśmy za rękę z pokoju i udaliśmy się schodami na parter. Zaszliśmy i zobaczyliśmy, że niema jeszcze tylko Harrego.
- Gdzie Harry?- zapytałam patrząc na przyjaciół.
- Powiedział, że nigdzie nie idzie.- powiedział Niall i ruszył w kierunku wyjścia jak reszta chłopaków. Stałam i patrzyłam na Nicolę. Nie wiedziałam czy mam iść do niego czy iść za chłopakami.
- Daj mu trochę czasu. Niech przemyśli sobie wszystko.- powiedziała i przytuliła mnie.
- Masz rację, a teraz chodźmy.- powiedziałam i dołączyłyśmy do chłopaków. Udaliśmy się do naszej ulubionej restauracji gdzie zjedliśmy, a potem udaliśmy do kina. Dzień minął nam bardzo przyjemnie. Śmialiśmy się i było tak jakby tamte wydarzenia sprzed kilku ostatnich dni nie miały miejsca. Martwiło mnie tylko zachowanie Harrego. Wiem, że to przeze mnie tak się zachowuje, ale to nie moja wina, że kocham bardziej Liama. Harry to tylko mój przyjaciel. Mam tylko nadzieję, że mu przejdzie i będzie tak jak dawniej. Do hotelu wróciliśmy około 16:30. Mieliśmy tylko godzinę na przebranie się i udanie na koncert chłopaków. Zrobiłam sobie nowy makijaż, włosy zostawiłam rozpuszczone. Postanowiłam założyć to: http://www.photoblog.pl/hammeringcherry/114279061/1112.html ( inną torbę i buty). Wyszłam z łazienki i usiadłam na łóżko obok mojego chłopaka.
- Kocham Cię.- powiedziałam i wtuliłam się w chłopaka.
- Też cię Kocham Emilie.- powiedział i pocałował mnie w czubek głowy. Siedzieliśmy tak z kilka minut poczym Liam udał się do łazienki by przyszykować się na koncert. Gdy wyszedł wyglądał tak: http://www.sugarscape.com/main-topics/lads/577275/snog-marry-avoid-shayne-ward-max-george-and-liam-payne ( pierwszy strój). Po 45 minutach byliśmy gotowi samochodem, który czekał na nas pod hotelem udaliśmy się na koncert, gdzie czekała na mnie niemiła niespodzianka.
________________________________________________________
Przepraszam za ten rozdział, ale nie mam weny do pisania rozdziałów...; /
Mam nadzieję, że chociaż będziecie zadowoleni, że Emilie będzie znów z Liamem.
Co do tego kiedy będzie następny rozdział to odpowiedź brzmi : Nie mam zielonego pojęcia.. Nie wiem nawet, czy dodam go za tydzień w sobotę.. ; /
Przepraszam was najmocniej..
______________________________________
Dziękuję za komentarze pod poprzednim rozdziałem ;**
Nie sądziłam, że będzie ich aż tak dużo ; ))
Prosiłabym aby pod tym było ich tyle samo albo i więcej. ))
Całuję,
Emilie ; *
Od rana chodziła zdenerwowana. Nie wiedziałam co mam powiedzieć Liamowi, a co Harremu. O godzinie 10 poszłam do łazienki wziąć prysznic. Zrobiłam makijaż a włosy zostawiłam rozpuszczone, a końcówki podkręciłam. Ubrałam to:
http://www.photoblog.pl/hammeringcherry/114116582/1103.html . Wyszłam z łazienki i ostatni raz spojrzałam w lustro. Uśmiechnęłam się lekko i udałam się w stronę pokoju Harrego. Stanęłam przed drzwiami i jeszcze raz powiedziałam sobie wszystko to co chce mu powiedzieć.
- Puk.. Puk.. Mogę?- zapytałam otwierając drzwi.
- Ty zawsze.- odpowiedział chłopak i od razu wstał z łóżka gdy tylko mnie zobaczył. Uśmiechnęłam się lekko i usiadłam na łóżku a po kilku sekundach chłopak był obok mnie.
- Więc podjęłaś decyzję?- zapytał patrząc w moje oczy.
- Tak Harry posłuchaj- zaczęłam, wzięłam głęboki oddech i mówiłam dalej.- jesteś świetnym chłopakiem i wspaniałym przyjacielem, ale tylko przyjacielem. Ten pocałunek był błędem, który mam nadzieję Liam mi wybaczy. Kocham cię, ale jako przyjaciela. Zrozum mnie chcę aby było jak dawniej. – dokończyłam i patrzyłam na Harrego, który był w lekkim szoku.
- Rozumiem, kochasz jego a nie mnie. Rozumiem.- powiedział i spuścił głowę.
- Harry proszę cię. Chce aby było tak jak dawniej możesz to dla mnie zrobić?- zapytałam podnosząc twarz Harrego za podbródek .
- Mogę to dla ciebie zrobić, ale pamiętaj że zawsze będę cię kochał. A teraz możesz coś dla mnie zrobić?- zapytał i patrzył w moje oczy.
- Jeżeli tylko mogę to pewnie, że tak.- powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Pocałuj mnie ostatni raz.- powiedział i uśmiechnął się.
- Harry nie mogę.- powiedziałam i wstałam z łóżka.- Proszę cię aby było jak dawniej.- dodałam gdy byłam już przy drzwiach. Odwróciłam się i zobaczyłam, że Harry patrzy na mnie a po jego policzkach płyną łzy. Nie wiedziałam co mam zrobić. Nie chciałam całować Harrego bo strasznie się tego bałam. Zamknęłam drzwi od jego pokoju i poszłam w kierunku pokoju Liama. Stwierdziłam, że zrobię mu niespodziankę. Może to dziwne, ale wróciłam do pokoju Louisa. Znalazłam tam jakieś przylepne karteczki kolorowe i zaczęłam pisać na nich np.: Idź prosto lub skręć w lewo. Takie różne. Po 1h pracy miałam gotowe. Może to dziecinne ale gdy oglądałam teledysk Megan Nicole do piosenki Justina Biebera Next 2 You. To mi się spodobało i stwierdziłam, że zrobię tak samo. Poprosiłam Zayna, żeby poprosił Liama aby przyszedł do niego na chwilę. Gdy tylko Liam wyszedł ja przykleiłam karteczkę na jego drzwi. Następnie na ściany hotelowe. Po chwili napisałam Zaynowi sms, żeby grzecznie wygonił Liama z pokoju. Dostałam odpowiedź, że właśnie wyszedł. Wyszłam z hotelu dalej przyklejając karteczki na murach bloków. W końcu doszłam do parku przykleiłam karteczki na kolejnych drzewach a na ławeczce kilka karteczek z serduszkami i na jednej pisało : „Usiądź i czekaj ; ** <3” Schowałam się za drzewo i czekałam na Liama. W końcu po jakiś 10minutach zobaczyłam go idącego w kierunku ławeczki. Zobaczyłam po chwili, że siada i czeka. Uśmiechnęłam się sama do siebie i ruszyłam w kierunku chłopaka. Usiadłam obok niego i niepewnie się uśmiechnęłam.
- Czekasz na kogoś?- zapytałam z uśmiechem.
- Emilie wiem, że to ty.- powiedział i spojrzał w moje oczy.- Podjęłaś decyzję?- zapytał po chwili. Bez zastanowienia przybliżyłam się do chłopaka i złożyłam na jego ustach namiętny pocałunek. Poczułam, że Liam nie zakończył tego. Wziął mnie na swoje kolana i dalej całowaliśmy się. Po chwili oderwaliśmy się i oboje z uśmiechami na twarzy patrzyliśmy sobie w oczy.
- Czy taka odpowiedź ci wystarczy ?- zapytałam z lekkim uśmiechem.
- Wiesz mógłbym jeszcze raz dostać ta odpowiedź.- powiedział i tym razem to on mnie pocałował. Czułam, jak przez pocałunek się uśmiecha. Spojrzałam w jego oczy i spuściłam głowę.
- Ej skarbie co jest?- zapytał przytulając mnie do siebie.
- Bo jest mi głupio. Ja nie wiem jak mogłam pocałować twojego najlepszego przyjaciela.- powiedziałam i łza spłynęła po moim policzku. Liam szybko ją starł.
- Emilie wybaczyłem ci. Kocham cię jak wariat i nigdy nie pozwolę ci odejść.- powiedział i pocałował mnie w czubek głowy.
- Przepraszam.- powiedziałam i wtuliłam się jeszcze raz w chłopaka. Ten nic nie powiedział tylko siedzieliśmy tak w ciszy dłuższy czas. Po jakiś 30min wróciliśmy do hotelu. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Wszystko nareszcie dobrze się układało. Leżeliśmy w łóżku do późna, nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam.
Obudziłam się i spojrzałam na zegarek była 10:30. Matko. Pomyślałam. Wstałam delikatnie z łóżka by nie obudzić Liama. Udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i zrobiłam lekki makijaż. Zrobiłam sobie kłosa i ubrałam to: http://www.photoblog.pl/hammeringcherry/114198847/1107.html . Wyszłam z łazienki i zobaczyłam siedzącego na łóżku mojego chłopaka. Podeszłam i pocałowałam go w policzek.
- Witam.- powiedział z uśmiechem, a po chwili zniknął za drzwiami do łazienki. Wzięłam do ręki telefon i napisałam sms do Nicoli : „ Wszystko jest już dobrze. Jestem z Liamem . ;** Przepraszam, że wczoraj się nie odezwałam, ale nawet nie wiem kiedy zasnęłam. ; ))”. Po kilku minutach dostałam odpowiedzieć : „ Cieszę się, wpadnijcie za 5 minut do nas do pokoju. Czekamy na was ;***”. Po chwili zobaczyłam, że Liam wyszedł z łazienki. Uśmiechnęłam się do niego. Pociągnęłam za rękę i udaliśmy się do pokoju mojego brata i mojej przyjaciółki. Bez pukania otworzyliśmy drzwi i weszliśmy do środka. Wszyscy mieli uśmiechy na twarzy. Jedynie Harry gdy zobaczył mnie z Liamem zmierzył mnie wzrokiem i spuścił głowę.
- Witamy gołąbeczki.- powiedział Louis śmiejąc się.
- Cześć.- powiedziałam razem z Liamem do reszty, która siedziała na łóżku i podłodze.
- Idziemy do restauracji. Za 10 minut przy wyjściu.- powiedziała Nicola i wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Wzięłam torbę do , której spakowałam portfel, telefon, Mp4 i klucze od pokoju. Wyszliśmy za rękę z pokoju i udaliśmy się schodami na parter. Zaszliśmy i zobaczyliśmy, że niema jeszcze tylko Harrego.
- Gdzie Harry?- zapytałam patrząc na przyjaciół.
- Powiedział, że nigdzie nie idzie.- powiedział Niall i ruszył w kierunku wyjścia jak reszta chłopaków. Stałam i patrzyłam na Nicolę. Nie wiedziałam czy mam iść do niego czy iść za chłopakami.
- Daj mu trochę czasu. Niech przemyśli sobie wszystko.- powiedziała i przytuliła mnie.
- Masz rację, a teraz chodźmy.- powiedziałam i dołączyłyśmy do chłopaków. Udaliśmy się do naszej ulubionej restauracji gdzie zjedliśmy, a potem udaliśmy do kina. Dzień minął nam bardzo przyjemnie. Śmialiśmy się i było tak jakby tamte wydarzenia sprzed kilku ostatnich dni nie miały miejsca. Martwiło mnie tylko zachowanie Harrego. Wiem, że to przeze mnie tak się zachowuje, ale to nie moja wina, że kocham bardziej Liama. Harry to tylko mój przyjaciel. Mam tylko nadzieję, że mu przejdzie i będzie tak jak dawniej. Do hotelu wróciliśmy około 16:30. Mieliśmy tylko godzinę na przebranie się i udanie na koncert chłopaków. Zrobiłam sobie nowy makijaż, włosy zostawiłam rozpuszczone. Postanowiłam założyć to: http://www.photoblog.pl/hammeringcherry/114279061/1112.html ( inną torbę i buty). Wyszłam z łazienki i usiadłam na łóżko obok mojego chłopaka.
- Kocham Cię.- powiedziałam i wtuliłam się w chłopaka.
- Też cię Kocham Emilie.- powiedział i pocałował mnie w czubek głowy. Siedzieliśmy tak z kilka minut poczym Liam udał się do łazienki by przyszykować się na koncert. Gdy wyszedł wyglądał tak: http://www.sugarscape.com/main-topics/lads/577275/snog-marry-avoid-shayne-ward-max-george-and-liam-payne ( pierwszy strój). Po 45 minutach byliśmy gotowi samochodem, który czekał na nas pod hotelem udaliśmy się na koncert, gdzie czekała na mnie niemiła niespodzianka.
________________________________________________________
Przepraszam za ten rozdział, ale nie mam weny do pisania rozdziałów...; /
Mam nadzieję, że chociaż będziecie zadowoleni, że Emilie będzie znów z Liamem.
Co do tego kiedy będzie następny rozdział to odpowiedź brzmi : Nie mam zielonego pojęcia.. Nie wiem nawet, czy dodam go za tydzień w sobotę.. ; /
Przepraszam was najmocniej..
______________________________________
Dziękuję za komentarze pod poprzednim rozdziałem ;**
Nie sądziłam, że będzie ich aż tak dużo ; ))
Prosiłabym aby pod tym było ich tyle samo albo i więcej. ))
Całuję,
Emilie ; *
Subskrybuj:
Posty (Atom)