One Direction

One Direction
LoveHarry ; *

środa, 28 marca 2012

Rozdział 44

            Była 11:30 a ja nadal leżałam w łóżku. Zła na Liama, że zaczął coraz więcej spożywać alkoholu. Wiem, że jest już pełnoletni, ale to nie zmienia faktu, że trochę przesadza. Specjalnie położyłam go w pokoju gościnnym by nie czuć alkoholu. Postanowiłam wreszcie wstać z tego łóżka i zrobić coś pożytecznego.  Poszłam do łazienki i wzięłam długą relaksującą kąpiel. Słuchając przy tym muzyki zeszła mi dobra godzina w wannie. Gdy wysuszyłam włosy, zrobiłam sobie delikatny makijaż, a włosy zostawiłam rozpuszczone. Mój strój na dziś wyglądał tak: http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/118408059 .  Telefon wzięłam do ręki i zeszłam po schodach, następnie udając się do kuchni. Zrobiłam sobie śniadanie( płatki czekoladowe z mlekiem). W między czasie zadzwoniła do mnie przyjaciółka.
- Hallo?
- No cześć. Masz jakieś plany na dziś?
- Wiesz raczej nie. Jestem zła na chłopaków, znaczy na Liama.
- No ja na Zayna również, ale skoro już zarezerwowałaś ten hotel i te bilety to wypadałoby lecieć. Musimy kupić parę ciuchów nie sądzisz?
- Mam nadzieję, że nie będziemy takie wybredne jak wczoraj. Przyjdź do mnie za 5/10 minut ok. ?
-  No dobra. Do zobaczenia .
- Pa.
 Zakończyłam rozmowę i kontynuowałam śniadanie.  Po chwili usłyszałam, że ktoś schodzi po schodach. Nie przejmowałam się tym, gdyż byłam wkurza na tych pajaców, że tyle wypili.  Spojrzałam tylko na osobę, która właśnie wchodziła do kuchni. Był to Louis.
- Emilie gdzie macie tabletki na kaca?- zapytał.
- Nie wiem, nie używam ich.- odpowiedziałam i wzruszyłam ramionami.
- Jesteś zła?- zapytał znów Lou.
- Nie kurde okres mam i się tylko wyżywam.-  powiedziałam i wstałam z krzesła.
- Oj no nie złość się już tak.- powiedział i lekko się uśmiechnął. Spojrzałam na niego spod byka i poszłam do swojego pokoju. Wzięłam torebkę do  której włożyłam telefon, portfel, lusterko klucze od domu i samochodu. Otworzyłam okna w swoim pokoju i pościeliłam łóżko. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Wzięłam torebkę i poszłam otworzyć drzwi.
- Hej.- powiedziałam całując dziewczynę w policzek.
- Hej.- powiedziała z uśmiechem.
- Wejdź na chwilę.- powiedziałam i wpuściłam ją do środka. Usiadłyśmy w kuchni przy wyspie gdzie nie było już Louisa.
- Powiedziałaś im?- zapytała Nicola pijąc sok pomarańczowy.
- Nie, nie mam zamiaru z nimi rozmawiać po tej imprezie.- odpowiedziałam i spojrzałam na Liama wchodzące właśnie do kuchni.
- Cześć Kochanie.- powiedział i chciał pocałować mnie w policzek, lecz się odsunęłam.- Co jest?- zapytał po chwili. Zmierzyłam go wzrokiem i pociągnęłam przyjaciółkę do wyjścia. Wsiadłyśmy do samochodu i udałyśmy się do  centrum.
       Czas leciał niesamowicie szybko kupiłyśmy kilka bluzek, sukienek, spodni i spodenek i stroje kąpielowe.  Kilka razy dzwonił mi telefon i byli to chłopacy, ale żadna z nas nie odbierała. Po 3h zakupów wróciłyśmy w dobrych humorach do domu. Weszłyśmy do salonu i zobaczyłyśmy 5 chłopaków oglądających telewizor.
- No nareszcie. Wiecie jak się martwiłyśmy. Czemu nie odbierałyście?- pytał Liam.
- Dzwoniliście? Serio? Chyba nie słyszałam. A ty Nicola?- zapytałam i spojrzałam na przyjaciółkę, która zaczynała się śmiać.
- Też nic nie słyszałam.- powiedziała ze śmiechem.
- Co cię tak śmieszy? – zapytał Zayn patrząc na swoją dziewczynę.
- Nie nic. Po prostu przypomniało mi się coś śmiesznego.- odpowiedziała wybuchając niepohamowanym śmiechem. Spojrzałam na nią i dołączyłam do niej. Chłopaki patrzyli na nas jak na wariatki i się uśmiechnęli. Wyjazd był jutro a trzeba było im powiedzieć o wyjeździe. Przestałam się śmiać i kiwnęłam głową do Nicoli, że zaczynami mówić.
- No więc mamy dla was niespodziankę.- zaczęła Nicola patrząc na chłopaków.
- Jaką?- zapytali równocześnie.
- Dajcie nam skończyć.- powiedziałam- Jutro o 4:30 macie być pod naszym domem. Weźcie parę ciuchów.- dodałam po chwili z uśmiechem patrząc na Liama.
- Ale co się dzieje?- zapytał Lou patrząc na mnie i Nicolę.
- Po prostu bądźcie jutro o 4:30 przed moim domem.- powiedziałam i się lekko uśmiechnęłam.
- A teraz chyba musicie iść się pakować. Jest 20:30. Macie mało czasu, żeby jeszcze się wyspać.- powiedziała Nicola i pocałowała mnie w policzek i opuściła mój dom. Za nią pobiegł Zayn, który pewnie będzie próbował dowiedzieć się gdzie ich zabieramy. Spojrzałam na chłopaków z lekkim uśmiechem i poszłam do kuchni. Nalałam sobie soku pomarańczowego i wróciłam do salonu.
- Co tam?- zapytałam włączając telewizor na jakieś plotki o gwiazdach.
- Emilie powiedz nam.- zaczął Niall.
- Powiedz gdzie jedziemy.- dokończył Harry.
- Nie. Dowiecie się jutro. Cicho mówią o was.- powiedziałam i podgłosiłam telewizor. Kobieta mówiła o mnie i Liamie, Nicoli i Zaynie i reszcie. Nie wiem skąd, ale dowiedzieli się że zarezerwowałam bilety do Hiszpanii. No to koniec niespodzianki. Pomyślałam i szybko wyłączyłam telewizor.
-Oni wszystko muszą zepsuć!- krzyknęłam i wyszłam z salonu udając się do swojego pokoju.

________________________________________________________
Widzę, że wcześniejszy rozdział wam się nie podobał ; / ..
Proszę was nie piszcie do mnie na gadu wiadomości typu, że jesteś beznadziejna i że mam szybko wstawiać następny rozdział bo jak nie to przestaniecie czytać moje opowiadanie i takie różnie.
To mi nie pomaga tylko jeszcze bardziej dołuje.
Mam problemu związane z życie prywatnym, a to opowiadanie miało sprawiać mi przyjemność a przez niektórych z was odechciewa mi się ciągnąć tego dalej. Zastanówcie się nad tym bo wcale nie jest to miłe.
Jestem ciekawa jak wy byście się czuli gdy ktoś pisał wam takie rzeczy.
Oczywiście nie wszyscy piszą mi takie rzeczy. Tym którzy czytają to opowiadanie i nie wypisują mi takich rzeczy bardzo dziękuję. Dzięki wam tak naprawdę pisze to dalej. ; *
______________________________________________________

Jestem normalnie mega zadowolona :D
W poniedziałek i wtorek miałam testy gimnazjalne próbne( ostatnie ;// ) , które myślałam, że pójdą mi masakrycznie, a tu wchodzę sobie dzisiaj na dziennik i 3 z geografi ! Haha :D Szok ; p
No z chemii 2 niestety ; /, ale trudno ; p.. Reszty jeszcze nie sprawdzili.. MoooOoooże to i lepiej ;p
Niech się nie spieszą.

Jedyny problem mam z wyborem szkoły ; /. Polikwidowali profile, na które chciałam iść i teraz lipa ; / ..
Została wojskowa lub technik cyfrowych procesów graficznych. Wybiorę chyba to drugie ; ))
_______________________________________________

No nic jeszcze raz prosze nie piszcie mi taki rzeczy zatrzymajcie to dla siebie. Jeżeli nie podoba się wam to opowiadanie to wogóle go nie czytajcie i nie będzie problemu.

Trochę się rozpisałam, ale no nic ; ))

Emilie ;*; ))

3 komentarze:

  1. Pisz , pisz .
    Mnie tam się podoba i z niecierpliwością czekam na nn . ; ))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi również się podoba i nie mogę się odczekać następnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super i czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń