Na tym blogu będą się pojawiały rozdziały o One Direction . Zapraszam do czytania ; ) Emilie
One Direction
piątek, 30 grudnia 2011
Rozdział II "Niespodzianka"
Oczami Emilie:
Obudziłam się bardzo wcześnie, gdy spojrzałam na zegarek była 7:30.Stwierdziałam, że skoro się już obudziłam to nie zasnę. Więc otworzyłam drzwi do swojej garderoby i wyciągnęłam to: http://imjustwriting.blogi.kotek.pl/2011/08/mala_biala_na_ostatnie_dni_wakacji. (drugi zestaw) Poszłam do łazienki przebrać się w naszykowane ciuchy. Zrobiłam sobie lekki makijaż. Rozpuściłam włosy. Popsikałam się swoja ulubioną perfumom. Spojrzałam w lustro. Ładnie wyglądam. Pomyślałam. Zeszłam po schodach i udałam się do kuchni. Nalałam sobie soku pomarańczowego i postanowiłam że zrobię śniadanie dla mnie i Zayna. Wyciągnęłam patelnię, potrzebne składniki i zrobiłam naleśniki. Zayn bardzo je lubił. Gdy je zrobiłam naszykowałam do stołu i nalałam do szklanek soku pomarańczowego. Idąc przez salon już chciałam wchodzić na schody, gdy usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi. Otworzyłam drzwi i zarumieniłam się. W drzwiach stał Liam a za nim Harry, Niall i Louis.
-Cześć Emilie- powiedział Liam.
-Cześć Wam – powiedziałam z uśmiechem.
- Przepraszamy że tak wcześnie ale umówiliśmy się z Zaynem że przyjedziemy rano.- powiedział Liam.
- Nic się nie stało. Trafiliście właśnie na śniadanie.-powiedziałam pokazując im język
- Wiedzieliśmy kiedy wpaść.-mówił Niall.
- Zapraszam do jadalni. Na naleśniki. Tylko musze dostawić kilka talerzy i szklanek i możemy jeść.-powiedziałam do chłopaków. Udaliśmy się więc do jadalni śmiejąc się i nakrywając miejsca dla chłopaków.
-A gdzie jest Zayn?- zapytał Harry.
- O Właśnie zapomniałam o nim . Mój kochany brat jeszcze śpi. Pójdę go obudzić a wy się rozgoście.- powiedziałam. Udałam się więc do pokoju Zayna. Gdy weszłam zobaczyłam że jeszcze smacznie śpi, ale przecież musiałam go obudzić. Postanowiłam poskakać po łóżku..
-Zayn! Zayn ! Zayn! Zayn! Zayn!- krzyczałam na cały dom . śmiejąc się przy tym .
- Emilie co ty tu robisz tak wcześnie?- zapytał Zayn.
- Wcześnie ? Kochany jest 9:30. Chyba zapomniałeś że masz gości. –powiedziałam z uśmiechem do brata.
- O Kurde? Chłopaki już przyszli? – zapytał przeciągając się Zayn.
- Tak przyszli, i właśnie lepiej się pośpiesz bo zjedzą ci wszystkie naleśniki.-powiedziałam z Uśmiechem .
- Zrobiłaś naleśniki? Kocham cię Siostra.-powiedział całując mnie w policzek.
- Wiem wiem. Ale lepiej naprawdę już chodź .- odpowiedziałam.
- Już założę tylko spodnie. –powiedział Zayn.
Gdy się ubrał zbiegliśmy po schodach do jadalni. Chłopaki już siedzieli i śmiali się w najlepsze.
- No wreszcie jesteście. Już chcieliśmy jeść te twoje pyszne naleśniki Emilie .- powiedzieli chłopcy gdy nas zobaczyli.
- Macie szczęście że zaczekaliście bo chyba bym was zabił- powiedział Zayn. Witając się przy tym z każdym z chłopaków.
- To smacznego –powiedziałam patrząc na chłopaków.
- Dziękujemy i smacznego.- odpowiedzieli po kolei.
Gdy zjedliśmy posprzątałam ze stołu i włożyłam brudne naczynia do zmywarki. Wychodząc z kuchni zobaczyłam chłopaków siedzących na kanapie. Rozmawiali o czymś bardzo cicho. Usiadłam na fotelu i patrzyłam na nich.
- Chcielibyśmy ci coś powiedzieć.- zaczął Harry.
- Wiemy że są wakacje i chcielibyśmy abyś…- powiedział Louis .
-Pojechała z nami na wakacje. Z tą trasą to żartowaliśmy; ). Kontynuował Niall .
- Więc Emilie chciałabyś z nami jechać na wakacje? I Tak nie mamy nic ciekawego do roboty w tym mieście. A po co mamy się nudzić skoro możemy jechać na wakacje..- mówił Liam patrząc się na mnie w tej chwili jak i reszta chłopaków w oczekiwaniu na moją odpowiedzieć.
- Oczywiście że się zgadzam. Kocham Was.. – powiedziałam z wielkim bananem na twarzy. Szybko pobiegłam do chłopaków całując każdego w policzek.
- Lepiej się zbieraj idziemy na zakupy.- mówił Zayn.
- Ale jak to teraz? A kiedy i gdzie lecimy?- zapytałam mojego brata i chłopaków.
- Tak na zakupy idziemy teraz mamy tylko 2h.. Wracamy o 14:00 i pakujemy się bo lecimy dzisiaj w nocy..- powiedział do mnie Liam z uśmiechem.
- Dzisiaj? To lepiej pośpieszmy się z tymi zakupami..- powiedziałam do chłopaków. Poszłam szybko po torebkę i wróciłam do chłopaków. Weszłam do salonu i dalej tam siedzieli.
- No dalej.! Mamy tylko 2h na chodzeniu po wszystkich sklepach. ! Ruszcie się.. – mówiłam do nich głośniej. Lecz oni się nie ruszali.
- Hej Kochani Dalej zabieracie mnie na wakacje czy nie ?! Kocham Was ale się pośpieszcie lepiej bo muszę sobie kupić dużo ciuchów. – mówiłam do nich lekko zdenerwowana.
- Dobrze dobrze już idziemy.- powiedział Niall.
___________________________________________________________________
Jest drugi; ))
Następny będzie bardziej ciekawy ; ))
Dodam go w styczniu może pierwszego ; ))
Pozdrawiam Emilie ; * ; ))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Faajnyyyy!!!!!!!!! Czekam na następny!!!!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://harrystolemyheart.blogspot.com/ :D
faaajne : ) .
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie ^^ . dopiero zaczynam ; DD .